Powrót piłkarzy do treningów

03
gru

Piłkarze Piasta wrócili z krótkich urlopów po zakończeniu rundy jesiennej i spotkali się po raz pierwszy od trzech tygodni. Początek przygotowań do drugiej części sezonu stanowiły testy szybkościowe i wydolnościowe, które odbyły się w knurowskiej klinice medycznej Amiro. 


Zwycięstwo 3-1 z Lechią Gdańsk zakończyło zmagania Niebiesko-Czerwonych w rundzie jesiennej i oznaczało początek wypoczynku. Trwał on zaledwie 20 dni, a już dzisiaj zawodnicy stawili się w Knurowie w Klinice Medycznej Amiro, oficjalnie rozpoczynając przygotowania do wiosny.


- Każdy z nas potrzebował tej chwili wytchnienia, żeby się zregenerować, oczyścić trochę głowy, by z nowymi siłami i pozytywnym nastawieniem rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej - powiedział Grzegorz Tomasiewicz, pomocnik gliwickiego Piasta, który w przerwie zimowej ożenił się. - To był czas spędzony głównie z rodziną. W tym okresie wziąłem ślub. To był na pewno dobry czas, który każdy z nas wykorzystał - dodał piłkarz środka pola.


Nieco krótszą przerwę mieli reprezentanci powołani na zgrupowania kadr narodowych: Ariel Mosór, Gabriel Kirejczyk, Arkadiusz Pyrka oraz Rauno Sappinen. - Dla mnie przerwa ze względu na reprezentację trwała niewiele ponad tydzień, więc mi piłki aż tak nie brakowało, natomiast cieszę się na spotkanie z chłopakami. Możemy się pośmiać, porozmawiać, ale też ciężko pracować jako zżyta drużyna, bo chcemy zmazać plamę po ostatniej rundzie. Chcemy wejść zarówno w nowy rok jak i nową rundę z przytupem - przyznał Ariel Mosór, stoper gliwiczan.


W najbliższych dniach Niebiesko-Czerwoni będą trenować na własnych obiektach. W pierwszym dniu po powrocie zawodnicy przeszli badania oraz uczestniczyli w testach szybkości i wydolności. - Możemy to nazwać przygotowaniem do przygotowań. Sprawdziliśmy wyniki naprawdę podstawowych testów. Sprawdzamy wytrzymałość zawodników, kilka testów mięśniowych, by ocenić ewentualne dysproporcje. Będziemy badali jeszcze krew i masę ciała, co da obraz jak piłkarze wyglądają po tych urlopach. Te wskaźniki są nieco demonizowane, ale chodzi o ich skontrolowanie, żeby każdy z nich bezpiecznie przystąpił do okresu przygotowawczego - podkreślił Tomasz Stranc, trener przygotowania motorycznego w zespole Piasta Gliwice.




Wiadomo, że każdy piłkarz woli występować w meczach o stawkę, kiedy na szali są ligowe punkty, bo to jest dużo przyjemniejsza praca, jednak zawodnicy zdają sobie sprawę, jaki okres ich czeka. Pomimo wszystko, nawet w ćwiczeniach rozgrzewkowych odnajdują pole do rywalizacji. - Każdy zawsze chce być najlepszy, bo o to chodzi w sporcie. Testy nie są naszymi ulubionymi zajęciami, bo na przykład w testach wytrzymałościowych biegniemy "do odcięcia", ale wiemy, że jest to potrzebne. Pozwala to trenerom wyznaczyć wszystkie progi i daje wiedzę, kiedy danemu zawodnikowi można odpuścić, by nikomu w treningu nie stała się krzywda. Ale wiadomo, że nic tak nie cieszy jak obecność i gra na boisku - potwierdził Ariel Mosór.


Przeprowadzone dzisiaj testy są częścią standardowych przygotowań, chociaż fakt aktualnie rozgrywanych mistrzostwa świata wymusza nieco niestandardowe działania oraz wpływa na harmonogram zespołu i pracy w klubie. - Mistrzostwa tak rozgrywane są ewenenementem i na poziomie Ekstraklasy takich przygotowań również nie było. Ta przerwa między rundami wydłużyła się o kilka tygodni. Każda drużyna w różny sposób przygotowuje się do wznowienia rozgrywek. My przyjęliśmy określony model działania i myślę, że wszystko będzie dobrze - zakończył trener Tomasz Stranc.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA