Podsumowanie roku 2022 #1
Grudzień to odpowiedni moment, by przystąpić do porządków, przygotowań, ale także podsumowań. W ostatnim miesiącu roku przypomnimy i zaznaczymy wszystko to, co naszym subiektywnym okiem było najważniejsze w kończącym się roku. A ponieważ ludzka pamięć bywa zawodna, dlatego już nie zwlekamy i zapraszamy do powtórki z tego, co wydarzyło się w Piaście Gliwice i jego otoczeniu na początku 2022 roku.
Przełom i początek roku był dość standardowy. Urlopy świąteczne piłkarzy Piasta dobiegały końca i wielkimi krokami zbliżał się czas powrotu do treningu i pracy podczas zgrupowania w Turcji. Tymczasem w gabinetach trwały intensywne działania, by Niebiesko-Czerwonych jeszcze bardziej wzmocnić. W pierwszych dniach stycznia szeregi Piasta zasilił Michał Kaput, który dołączył do zakontraktowanych w końcówce 2021 roku Rauno Sappinena i Tihomira Kostadinova. Niedługo po nim do klubu z Okrzei przybył Constantin Reiner, rosły obrońca z Austrii. Nowe twarze pojawiły się także w sztabie szkoleniowym. Skład trenerski zasilili Zygmunt Biliński jako asystent oraz Mateusz Sobota jako analityk. Styczeń był także miesiącem rozstań. Po dobrej w swoim wydaniu jesieni, Niebiesko-Czerwonych opuścił Patryk Sokołowski. Kontraktu nie przedłużył też Tiago Alves, który postanowił kontynuować swoją karierę w Japonii.
Kiedy kształt kadry został zbudowany, rozpoczęła się harówka na dwóch zgrupowaniach - najpierw w Rybniku Kamieniu, a następnie w nieco cieplejszej Turcji. Gliwiczanie podczas obozów poza treningami rozegrali także cztery sparingi. Ich bilans to dwie wygrane, remis i porażka. - Na obozy przyjeżdżamy przede wszystkim, żeby ciężko pracować. Tak naprawdę ten okres jest poświęcony na właściwe przygotowanie do rundy. Patrząc na to jaka pogoda jest w Polsce, to praca w takich warunkach, jak w Turcji jest dla nas bardzo dużą przyjemnością. Każdego dnia doceniamy, że możemy tutaj być. Oprócz ciężkiej pracy, możemy czerpać przyjemność z gry na dobrze przygotowanych boiskach. Jak na każdym obozie są też jakieś minusy. Przede wszystkim jest odczuwalny brak rodziny i najbliższych. Od tego nie uciekniemy, ale to jest nasza praca i teraz jest czas na trening. Obóz to 12 dni ciężkiej pracy, której musimy się poświęcić - oceniał wówczas Michał Chrapek, pomocnik Piasta.
Piłkarze Piasta wrócili do kraju, a do rozpoczęcia ligi zostało niewiele czasu. Na zawodników i kibiców czekała jednak dobra wiadomość. Kontrakt z Niebiesko-Czerwonymi podpisał stary dobry znajomy, Kamil Wilczek.
Przyszedł czas powrotu do ligowej rzeczywistości. Gliwiczanie przystępowali do rywalizacji z 12. miejsca, mając na swoim koncie 23 punkty po 19. kolejkach. Początek okazał się dla nich trudniejszy, bo rozpoczął się od domowej porażki z Pogonią 0-2. Później gliwiczanie odpadli z rywalizacji w Fortuna Pucharze Polski po meczu z Górnikiem, ale zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne. W szeregach Piasta dało się jednak wyczuwać spokój oraz przekonanie, że lepsze wyniki nadejdą.
Nie trzeba było długo czekać a nadzieje zaczęły się urzeczywistniać. Zwycięstwo z Wisłą Płock dało początek serii trzech wygranych spotkań. Kolejnym rywalem i jednocześnie okazją do rewanżu za porażkę w Pucharze było spotkanie z Górnikiem. Derby ponownie były bardzo wyrównane i zakończyły się bezbramkowym remisem. Identycznym rezultatem zakończył się także mecz z Zagłębiem Lubin. Kiedy zespół zaczął lepiej punktować, w tym czasie podawaliśmy też informację o rozstaniach. Z klubem pożegnali się Patryk Lipski oraz Tomasz Jodłowiec, a na wypożyczenie do Stali Mielec udał się Dominik Steczyk.
Seria punktowa Piasta trwała w najlepsze i jeszcze bardziej nabrała rozpędu, kiedy gliwiczanie pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk 1-0 a swoją premierową bramkę zdobył Ariel Mosór. Identyczną skutecznością gliwiczanie wykazali także w rywalizacji z Cracovią. Jedynego gola na wagę trzech oczek zdobył Damian Kądzior. Aż żal było przerywać to, co tak dobrze funkcjonowało, ale niestety swoje mecze chciały też rozgrywać reprezentacje narodowe i końcówka marca była zarezerwowana właśnie na spotkania kadry.
Ciąg dalszy nastąpi...