Podsumowanie 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

03
wrz

Przełamanie mistrza, remis w meczu na szczycie, pierwsze zwycięstwo Podbeskidzia, Zawisza nadal bez zwycięstwa i podział punktów w Gliwicach. Tak w telegraficznym skrócie przedstawia się 6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy

Na początek mecz Gdańsk i Górnika Zabrze. Oba zespoły przystępowały do tego pojedynku z pozycji lidera, więc spodziewaliśmy się bardzo dobrego i zaciętego spotkania. Tymczasem starcie na PGE Arenie rozczarowało. Pierwsza połowa mogłaby się nie odbyć, a drugą uratowały tylko gole. Najpierw Przybylski wyprowadził zabrzan na prowadzenie, a następnie z rzutu karnego wynik na 1:1 ustalił Pietrowski. Nie bez problemów.
Lechia Gdańsk 1:1 Górnik Zabrze
0:1 – Mariusz Przybylski 61’
1:1 – Marcin Pietrowski 81’(k)

W drugim piątkowym spotkaniu Ruch Chorzów niespodziewanie uległ przed własną publicznością Zagłębiu Lubin 0:2. Wydawało się, że chorzowianie po dobrych występach przeciwko Legii i Górnikowi, rozprawią się z pogrążonym kryzysie Zagłębiem. Może „Niebiescy” byli właśnie zbyt pewnie siebie, a lubinianie ich za to skarcili. Warto dodać, że gola na 2:0 strzelił Arkadiusz Piech, który jeszcze niedawno grał w Ruchu, jednak wrócił do Polski po nieudanym pobycie w Turcji. W pierwszym meczu od razu wystąpił przeciwko chorzowianom i zdobył bramkę.
Ruch Chorzów 0:2 Zagłębie Lubin
0:1 – Michal Papadopulos 27’
0:2 – Arkadiusz Piech 72’

W meczu bez historii Widzew Łódź podzielił się punktami z Jagiellonią Białystok, po wyniki 1:1. Bramkę dla łodzian zdobył Visnakovs, tyle że tym razem nie Eduards, a jego brat Aleksejs. „Jaga” gola na wagę remisu strzelił w końcówce spotkania i zgodnie z przewidywaniami pikuje w dół tabeli.
Widzew Łódź 1:1 Jagiellonia Białystok
1:0 – Aleksejs Visnakovs 47’
1:1 – Mateusz Piątkowski 90+1’'

Można było przypuszczać, że pojedynek Pogoni z Wisłą przysporzy kibicom w Szczecinie sporo emocji i kilku bramek. Tymczasem wszyscy musieli być niezwykle rozczarowani, bowiem dobrze spisujące się jak dotąd zespoły, nie zdołały stworzyć widowiska godnego czołówki T-Mobile Ekstraklasy. 0:0 mówi samo za siebie. A Marcin Robak nadal pozostaje bez bramki dla Pogoni w lidze.
Pogoń Szczecin 0:0 Wisła Kraków

Przełamała się w końcu warszawska Legia. Mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe Cracovię 1:0. Jednak wszystko mogło potoczyć się inaczej, gdyby gospodarze byli skuteczniejsi na początku meczu. Swoich doskonałych okazji nie wykorzystali jednak Nowak czy Danielewicz. Legia po początkowym letargu trafiła do siatki w 29. minucie i prowadzenia nie oddała już do końca. Warszawianie tym samym powrócili na fotel lidera.
Cracovia Kraków 0:1 Legia Warszawa
0:1 – Miroslav Radović 29’

Gra przeciwko Śląskowi mogła napawać optymizmem, choć gliwiczanom nie udało się odnieść trzeciego ligowego zwycięstwa z rzędu nad podopiecznymi Stanislava Levego. Kilka szybkich, składnych akcji, sporo strzałów i sytuacji, ale tylko jeden gol. Wrocławianie też mieli swoje okazje, choć mniej od „Piastunek”. Gościom trzeba jednak oddać, że w pierwszych minutach mogli strzelić kilka goli, ale świetnie interweniował Darek Trela. Ostatecznie Śląsk zdołał wyrównać w drugiej połowie. Niestety w momencie, gdy to my prowadziliśmy grę.
Piast Gliwice 1:1 Śląsk Wrocław
1:0 – Kamil Wilczek 35’
1:1 – Marco Paixao 75’
Skład Piasta: Trela – Klepczyński, Horvath, Polak, Król – Szeliga (68’ Cicman), Martinez, Matras, Podgórski (90+2’ Dytko) – Jurado – Wilczek (82’ John).

Zawisza nadal pozostaje bez zwycięstwa, choć było to bardzo prawdopodobne. W końcu beniaminek grał w Poznaniu z Lechem. I stawiał dzielnie czoła faworyzowanemu rywalowi, aczkolwiek nie był w stanie wywieźć z Bułgarskiej choćby punktu. Sam mecz był ciekawym widowiskiem, okraszonym pięcioma bramki.
Lech Poznań 3:2 Zawisza Bydgoszcz
1:0 – Bartosz Ślusarski 4’
2:0 – Luis Henriquez 18’
2:1 – Michał Masłowski 33’
3:1 – Daylon Claasen 52’
3:2 – Łukasz Skrzyński 66’

Na zakończenie kolejki Podbeskidzie podejmowało Koronę. Bielszczanie zaprezentowali się z lepszej strony od „Scyzoryków” i zasłużenie wygrały 1:0. Kielczanie z kolei zagrali poniżej swoich możliwości i zdecydowanie słabiej, aniżeli przed tygodniem z Piastem. Nadal pozostają także bez zwycięstwa na wyjeździe od ponad sezonu!
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 Korona Kielce
1:0 – Piotr Malarczyk 62’(sam)

Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA