Podsumowanie 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Sezon zaczyna się powoli rozkręcać. W poniedziałek Piast z Koroną dokończył piątą serię gier i powoli tabela zaczyna się krystalizować. Niestety, "Piastunki" uległy kielczanom 0:2. W innych spotkaniach Lechia ograła na wyjeździe Legię, pierwsze zwycięstwo odniósł Śląsk, który zwyciężył Widzew 3:1, a w 99. Wielkich Derbach Śląska padł remis 2:2.
Kolejkę zainaugurowali piłkarze Zagłębia Lubin i Cracovii Kraków. „Miedziowi” po raz kolejny nie zdołali zwyciężyć i pozostają bez wygranej w Ekstraklasie. Do tego zamykają ligową tabelę. Z kolei „Pasy” doczłapały do górnej połowy tabeli, dzięki bramce Budzińskiego. Dodajmy jednak, że wydatnie gościom pomógł Michał Gliwa, który powinien bez problemu obronić strzał zawodnika Cracovii.
Zagłębie Lubin 0:1 Cracovia Kraków
0:1 – Marcin Budziński 72’
W 99. Wielkich Derbach Śląska oglądaliśmy cztery bramki, a Górnik zremisował u siebie z Ruchem 2:2. Ozdobą spotkania był gol Marka Zieńczuka. Skrzydłowy chorzowian kapitalnie przymierzył z 20 metrów z woleja i mimo rozpaczliwej interwencji, Norbert Witkowski nie był w stanie sparować próby byłego gracza Wisły. I o ile w przypadku uderzenia Zieńczuka bramkarz Górnika nie miał nic do powiedzenia, o tyle wyrównujący gol w doliczonym czasie gry obciąża już tylko i wyłącznie jego konto. Jankowski główkował, lekko i w środek bramki, a golkiper zamiast złapać piłkę i zyskać sekundy dla swojej drużyny… praktycznie sam wrzucił ją sobie do siatki.
Górnik Zabrze 2:2 Ruch Chorzów
1:0 – Mateusz Zachara 4’
1:1 – Marek Zieńczuk 41’
2:1 – Prejuce Nakoulma 50’
2:2 – Maciej Jankowski 90’
W sobotę jako pierwsi na boisko wybiegli piłkarze Zawiszy i Podbeskidzia. Gdy wydawało się, że bydgoszczanie w końcu zgarną komplet punktów (prowadzili 2:0 do 78. minuty), to podopieczni Czesława Michniewicza się obudzili. Najpierw Marek Sokołowski zdobył gola kontaktowego, a w końcówce meczu Marcin Wodecki strzałem z rzutu karnego zapewnił bielszczanom jeden punkt.
Zawisza Bydgoszcz 2:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała
1:0 – Jakub Wójcicki 37’
2:0 – Bernardo Vasconcelos 69’
2:1 – Marek Sokołowski 78’
2:2 – Marcin Wodecki 89’(k)
Pełen zwrotów akcji był pojedynek Jagiellonii z Pogonią. „Jaga” miała sobie łatwo poradzić ze szczecinianami, ale ci dzielnie walczyli w Białymstoku, prowadząc do przerwy 2:0. Po zmianie stron do głosu doszli jednak podopieczni Piotra Stokowca i doprowadzili do wyrównania. Białostoczanie zdobyli w końcu i trzecią bramkę. Tyle, że samobójczą – autorstwa Pazdana – i niespodziewanie Pogoń wróciła do domu z pełną pulą.
Jagiellonia Białystok 2:3 Pogoń Szczecin
0:1 – Takuya Murayama 8’
0:2 – Takafumi Akahoshi 45’
1:2 – Michał Koj 47’(sam)
2:2 – Dani Quintana 68’
2:3 – Michał Pazdan 83’(sam)
Drugą porażkę z rzędu zanotowała Legia Warszawa. Po przegranej 1:2 z Ruchem Chorzów, mistrzowie Polski musieli uznać wyższość gdańskiej Lechii. Gołym okiem widać, że zespół Jana Urbana skupia się na awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów, wystawiając w Ekstraklasie mocno rezerwowy skład. Nie należy jednak odbierać splendoru Lechii, bowiem ta drużyna robi duże wrażenie w obecnym sezonie.
Legia Warszawa 0:1 Lechia Gdańsk
0:1 – Paweł Buzała 13’
Nasz najbliższy rywal – Śląsk Wrocław – w niezłym stylu odprawił łódzki Widzew. Wrocławianie między 23. a 29. minutą zdobyli dwa gole i było po zawodach. Po przerwie trafienie dołożył jeszcze Sebastian Mila. Honorowego gola dla łodzian strzelił Visnakovs. „Piastunki” w szczególności muszą uważać na Marco Paixao, bowiem ten napastnik jest bardzo groźny i do tego skuteczny. W dobrej formie jest również Dalibor Stevanović, który napędza wszystkie akcje Śląska. Zresztą dwójka tych piłkarzy zaliczyła po bramce przeciwko Widzewowi.
Śląsk Wrocław 3:1 Widzew Łódź
1:0 – Dalibor Stevanović 23’
2:0 – Marco Paixao 29’
3:0 – Sebastian Mila 59’
3:1 – Eduards Visnakovs 76’
Skład Śląska Wrocław: Gikiewicz – Socha, Gavish, Kokoszka, Paraiba – Sobota (77’ Plaku), Stevanović, Kaźmierczak (65’ Hołota), Mila, Patejuk – Paixao (89’ Więzik).
Mimo zwycięstwa w Pucharze Polski, nadal w dołku znajduje się Lech Poznań. Tym razem Kolejorz uległ Wiśle Kraków 0:2. Poznaniacy po pięciu kolejkach mają zaledwie sześć punktów (jedno zwycięstwo, trzy remisy i porażka). Jedenasta lokata nikogo w Wielkopolsce nie zadowala i jeśli się to nie zmieni, to możemy być świadkami sporego trzęsienia ziemi. Natomiast Wisła zadziwia. Biała Gwiazda jest już czwarta i ma tyle punktów, co trzecia Legia. Jeśli krakowianie w takim tempie będą punktować, to mogą włączyć się do gry o puchary.
Wisła Kraków 2:0 Lech Poznań
1:0 – Paweł Brożek 30’(k)
2:0 – Łukasz Garguła 45’
Kolejkę zakończyło starcie Korony z Piastem. Niestety nasza drużyna ponownie nie zwyciężyła, przegrywając w Kielcach 0:2. Całe spotkanie było pod dyktando „Scyzoryków” i zasłużenie pokonali oni niebiesko-czerwonych. Szkoda, bo była szansa na to, aby wskoczyć na podium. A tak, to Korona pierwszy raz w sezonie wygrała i odbiła się od dna. My z kolei (łącznie z PP) nie wygraliśmy od czterech pojedynków, a w dwóch ostatnich nie zdobyliśmy nawet bramki. Szybko trzeba poprawić grę i wrócić na zwycięskie tory.
Korona Kielce 2:0 Piast Gliwice
1:0 – Jacek Kiełb 16’
2:0 – Paweł Sobolewski 24’
Skład Piasta Gliwice: Trela – Zbozień, Horvath, Matras, Król – Izvolt, Martinez (81’ Murawski), Lazdins (61’ Szeliga), Podgórski (81’ Docekal) – Jurado – Wilczek.
Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA