Podsumowanie 2018 #1

27
gru

Kolejny intensywny rok dobiega końca. W 2018 nie brakowało emocjonujących wydarzeń. Przedstawiamy wam kluczowe momenty z udziałem piłkarzy Piasta Gliwice. Na początek - styczeń oraz luty.

Styczeń

Początek stycznia to tradycyjnie okres urlopu dla piłkarzy, którzy czas świąteczno-noworoczny spędzają ze swoimi rodzinami. To jeden z niewielu momentów w roku, w którym zawodnicy nie muszą myśleć o piłce i meczach, ale koncentrują się na odpoczynku i regeneracji. Wolne dla piłkarzy to z kolei intensywny czas dla zarządu klubu. To właśnie na początku roku kręci się transferowa karuzela, która wprowadza zmiany w kadrach zespołów. To także okres przygotowań i zgrupowań, podczas których zespół szlifuje formę przed rundą wiosenną.

W styczniu 2018 roku Niebiesko-Czerwonych opuścili Hebert, Josip Barisić oraz Stojan Vranjes. Za to do zespołu dołączyło i solidnie wzmocniło szeregi Piasta sześciu piłkarzy. Na zasadzie transferów definitywnych do Gliwic trafili Tom Hateley, Frantisek Plach oraz Karol Dybowski. Klub zdecydował się również na wypożyczenia Tomasza Jodłowca i Jakuba Czerwińskiego z Legii Warszawa oraz Mateusza Szczepaniaka z Cracovii.

Niebiesko-Czerwoni rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej 8 stycznia. Trzy dni później wyjechali do Kamienia na pierwszy z dwóch zaplanowanych na przerwę zimową obozów. Pierwsze zgrupowanie trwało tydzień i zostały zwieńczone sparingiem z GKS-em Jastrzębie. Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali wówczas 2-0 po bramkach Sasy Ziveca oraz Michala Papadopulosa. To właśnie mecze kontrolne dostarczały trenerowi najwięcej odpowiedzi na pytania dotyczące przydatności piłkarzy i pomagały podjąć decyzję o kształcie kadry na ligę. Po powrocie z Rybnika gliwiczanie trenowali na własnych obiektach i rozegrali spotkanie sparingowe z MFK Karvina. Test zakończył się remisem 1-1.

24 stycznia drużyna wyleciała na zgrupowanie do hiszpańskiego Alicante, gdzie w komfortowych warunkach trenowała i szykowała formę przed wznowieniem rozgrywek Lotto Ekstraklasy. Podczas obozu Niebiesko-Czerwoni rozegrali cztery sparingi. Najbardziej interesująco zapowiadała się konfrontacja z czołową drużyną ligi rosyjskiej CSKA Moskwa. Przed bezbramkowym remisem z ówczesnym wicemistrzem Rosji gliwiczanie urządzili sobie efektowne strzelanie w spotkaniu z mołdawskim FC Sfintul wygrywając aż 6-1. Grono sparingpartnerów uzupełnił chiński Changchun Yatai, z którym Piast zmierzył się dwukrotnie. Najpierw było 2-2, a kilka dni podopieczni Waldemara Fornalika wygrali 2-1.

Luty
W tym miesiącu kibice mogli się cieszyć powrotem Lotto Ekstraklasy. Po 21. kolejce sytuacja gliwiczan nie była najlepsza, ponieważ Niebiesko-Czerwoni zajmowali wówczas przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i raczej przesądzone było, że rundę zasadniczą zakończą w dolnej ósemce i do samego końca będą walczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Pierwsze ligowe spotkania to swego rodzaju weryfikacja tego, jak prezentuje się nasza forma. Ale patrząc na to, co zrobiliśmy w czasie przygotowań i na to, jak wypadliśmy w grach kontrolnych, to podchodzimy z optymizmem zarówno do meczu z Jagiellonią jak i do całej rundy - powiedział Waldemar Fornalik przed spotkaniem 22. kolejki Lotto Ekstraklasy.

Pierwsze spotkanie w 2018 roku zakończyło się porażką Piasta 0-2. Bramki dla Jagiellonii Białystok zdobyli Przemysław Frankowski oraz Martin Pospisil. Gliwiczanie nie stracili jednak determinacji i wiary w osiągnięcie sukcesu na koniec sezonu. W połowie miesiąca do zespołu dołączył kolejny nowy zawodnik Mikkel Kirkeskov. W lutym gliwiczanie poza wspomnianym meczem z Jagą rozegrali jeszcze trzy ligowe starcia, w których żmudnie zdobywali punkty, nie ponosząc ani jednej porażki. Najpierw była wyjazdowa wygrana z Lechią Gdańsk 2-0 po golach Michala Papadopulosa i Mateusza Szczepaniaka, a później przyszły dwa bezbramkowe remisy z Wisłą Kraków i Akrą Gdynia. Pięć punktów w czterech meczach oznaczał awans Niebiesko-Czerwonych na czternaste miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA