Podgórski: Stałe fragmenty to nasza silna broń
Trener krakowskiej drużyny, Tomasz Kulawik, po meczu z niebiesko-czerwonymi był wyraźnie rozgoryczony postawą swoich podopiecznych. Szkoleniowiec 13-krotnego Mistrza Polski powtarzał, że uczulał defensywę na stałe fragmenty wykonywane przez "Piastunki", jednak dekoncentracja i gapiostwo obrońców sprawiły, że gliwiczanie po wrzutkach Podgórskiego zdobyli obie bramki.
Spotkanie przeciwko Wiśle Kraków nie było dla Piasta łatwe. Zwycięstwo przy Reymonta rodziło się w bólach... - Ale wygraliśmy w Krakowie i tego nam nikt nie odbierze. Niezmiernie się z tego cieszymy, bo mecz nie ułożył się dla nas najlepiej - szybko stracona bramka, potem niewykorzystany rzut karny. Mamy jednak taki zespół - co już pokazywaliśmy jesienią - że nawet na wyjazdach, kiedy pierwsi tracimy bramkę, potrafimy się podnieść i zdobyć punkty - mówi pomocnik beniaminka ekstraklasy.
W niedzielnym spotkaniu to Wisła była stroną przeważającą. Opanowała środek pola, lepiej wyglądało jej skrzydła. - Teraz to nie ma żadnego znaczenia! Nieważne kto lepiej grał i lepiej dryblował. Liczą się trzy punkty, które dopisaliśmy sobie w tabeli. Wielokrotnie zawodnicy i trenerzy innych drużyn mówili, że gramy brzydką piłkę… Tak zdobywamy punkty, taki jest nasz styl i się z niego nie wycofamy. Nastawiamy się na zdobycze punktowe i na grę skuteczną, mniej piękną dla oka. Może przyjdzie taki czas, że będziemy tak grali. My jesteśmy beniaminkiem i mamy swój cel - założony przed sezonem - i na nim się skupiamy - podkreśla Tomasz Podgórski.
- Do końca robiliśmy to, co założyliśmy sobie przed meczem. Wiemy, że stałe fragmenty to nasza silna broń, im poświęcamy wiele uwagi. To dało nam na Wiśle trzy punkty - cieszy się kapitan zespołu i chwali przybyłych na stadion w Krakowie śląskich kibiców. - Bardzo nam pomogli. Byli po meczu w euforii, bo proszę zauważyć, że oba gole dla Piasta padły na bramkę, za którą oni siedzieli - kończy.
źródło: sportslaski.pl