Pod szatniami

20
kwi
Piłkarze Piasta Gliwice wywalczyli w Łodzi remis 1:1 z tamtejszym Widzewem. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, ale obie strony miały swoje szanse. Po ostatnim gwizdku sędziego bardziej z podziału punktów zadowoleni byli jednak podopieczni Marcina Brosza. W końcu to oni przegrywali i musieli gonić niekorzystny rezultat.

Marcin Robak (napastnik Piasta): Jest to coś przyjemnego strzelić ponownie bramkę w Łodzi, chociaż w innych barwach. Cieszę się z tego gola i gorącego przywitania przez kibiców mojej osoby - jestem im za to bardzo wdzięczny.

Paweł Oleksy (obrońca Piasta): Myślę, że możemy być zadowoleni. Łódź jest trudnym terenem i dobrze, że nie przegraliśmy kolejnego meczu. Pamiętajmy, że w poprzedniej rundzie od porażki z Lechem rozpoczęła się nasza seria czterech meczów bez żadnego punktu. Cieszymy się, że udało się to zatrzymać i ważne jest każde "oczko".

Matej Izvolt (pomocnik Piasta): Przyjechaliśmy po punkty. Szkoda, że nie zdobyliśmy trzech, bo podróż do domu byłaby lepsza. Jednak to my pierwsi straciliśmy bramkę po naszym błędzie i myślę, że punkt jest sprawiedliwy.

Bartosz Szeliga (pomocnik Piasta): Z przebiegu meczu jesteśmy zadowoleni, że zdobyliśmy jeden punkt. Mieliśmy jednak swoje okazje, więcej klarownych sytuacji od Widzewa i szkoda, że nie przechyliliśmy szali zwycięstwa na swoją korzyść. Aczkolwiek gospodarze też mogli wygrać, więc podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwy.

Mateusz Matras (pomocnik Piasta): Było to ciężkie spotkanie. Pogoda była jaka była, w drugiej połowie boisko zrobiło się grząskie. Nie możemy narzekać, bowiem myślę, że remis jest sprawiedliwy.

Jan Buryan (obrońca Piasta): Możemy być zadowoleni. Przegrywaliśmy 0:1, udało się wyrównać, a w końcówce Widzew mocniej nas przycisnął. Miał on kilka rzutów rożnych i wolnych. Punkt jest dla nas ważny i na koniec sezonu okaże się jak bardzo.

Sebastian Kordek