Pod szatniami

07
kwi
Piłkarze Piasta Gliwice mogli być bardzo zadowoleni po meczu z Wisłą Kraków. Mimo tego, że przegrywali 0:1, to w drugiej połowie w trzy minuty odwrócili losy spotkania i zwyciężyli 2:1. Dzięki temu podopieczni Marcina Brosza mogą dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.

Damian Zbozień (obrońca Piasta): Trener uczula nas na to, że są różne fazy meczu i te ciężkie trzeba przetrwać. Nam się to udało i bardzo się z tego cieszymy. Wygraliśmy na wyjeździe i to z tak renomowaną firmą, jest to coś pięknego.

Rudolf Urban (pomocnik Piasta): Troszeczkę szczęścia było w tym, że piłka doszła akurat do gracza, który był w tym momencie niekryty. Przy obu bramkach były jakieś rykoszety, ale udało nam się to wykorzystać i strzelić dwie bramki.

Artis Lazdins (pomocnik Piasta): Mieliśmy dogodne sytuacje i udało nam się je wykorzystać. Możemy się tylko z tego cieszyć. A nawet nie wiedziałem, że te bramki padły w odstępie trzech minut, dobrze to wiedzieć (śmiech).

Kamil Kosowski (pomocnik Wisły): To jest niewytłumaczalne. Oczywiście każdy popełnia błędy na boisku, ale teraz jest po meczu i możemy tylko i wyłącznie o tym porozmawiać. Czasu nie cofniemy, przegraliśmy mecz, ale trzeba patrzeć do przodu. Jednak chcę jeszcze zaznaczyć, że takie pomyłki, do których doszło nie mogą się przytrafiać.


Sebastian Kordek