Pod ostrzałem: Mateusz Zachara

14
wrz

Napastnik z Częstochowy jest kluczową postacią Górnika. Nawet gdy przez cały mecz jest niewidoczny, to może jedną akcją zatrzeć złe wrażenie. Zachara jest typowym zawodnikiem pola karnego, gdzie potrafi wykorzystać wiele sytuacji.
 
24-letni napastnik pierwsze kroki stawiał w Rakowie Częstochowa. Spędził tam łącznie 3,5 roku, by wiosną 2011 grać już w Górniku. Chociaż określenie „grać” jest zbyt na wyrost, bowiem snajper pojawił się na boisku zaledwie raz na kilkadziesiąt sekund.
 
Zabrzanie chcieli więc ograć swojego piłkarza i zdecydowali się na jego wypożyczenie do GKS-u Katowice, gdzie Zachara grał w sezonie 2011/2012. Wówczas wystąpił w 29 spotkaniach, w których siedem razy wpisał się na listę strzelców. To wystarczyło, aby wrócić na Roosevelta. W rozgrywkach 2012/2013 napastnik rozegrał trzynaście meczów i zdobył jednego gola.
 
Przełomowy dla Zachary był poprzedni sezon. W 31 pojedynkach strzelił jedenaście bramek i był wyróżniającą się postacią Górnika. Został nawet powołany do reprezentacji Polski, ale akurat ten ruch Adama Nawałki wydaje się mało zrozumiały. Wszak Zachara jest dość skuteczny, ale większość swoich bramek zdobywa z okoli pola karnego, po dobrym podaniu od kolegi. Nie jest to typ piłkarza, który sam wypracuje sobie sytuacje. Trzeba jednak zaznaczyć, że gdy już znajdzie się on w „szesnastce”, to należy mieć się na baczności. Snajper z zimną krwią wykorzystuje większość okazji.
 
Na razie Zachara ma na koncie trzy gole, ale wszystkie zdobył w czterech pierwszych kolejkach. Od trzech nie jest w stanie wpisać się na listę strzelców, a i Piastowi nigdy gola nie strzelił.
 
Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.