Pod ostrzałem Marco Paixao

14
gru

To z pewnością najgroźniejsza broń naszych dzisiejszych rywali - najlepszy strzelec T-Mobile Ekstraklasy. Po wystepach Śląska w eliminacjach Ligi Europejskiej i bramce Paixao w meczu z Sevillą jeszcze przed barażami do Mistrzostw Świata portugalskie media zaczęły dopominać się powołania do reprezentacji napastnika występującego w Polsce. W ostatnim czasie wydaje się jednak, że zagubił gdzieś formę, miejmy nadzieję, że jego przebudzenie nie nastąpi dzisiaj.

 

Marco Filipe Lopes Paixão urodził się 19 września 1984 roku w miejscowości Sesimbra w regionie lizbońskim. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał pod okiem trenerów miejscowego klubu GD Sesimbra, gdzie w 2003 roku wkroczył w dorosłą piłkę. Warto zaznaczyć, iż w tym samym klubie swoje początki miał wybitny trener – Jose Mourinho. W sezonie 2005/2006 Paixao zaliczył awans sportowy, zasilając drużynę rezerw popularnego FC Porto, odnotowując ostatecznie zaledwie dziewięć pojedynków i nie zdobywając żadnej bramki.
 

Natepnym klubem byl CD Guijuelo, dla którego w sezonie 2006/2007 zaliczył dziewięć trafień. Po sezonie przeniósłl sie do Logroñés CF, gdzie zdobył 9 bramek. Kolejny sezon i kolejna zmiana - tym razem Cultural y Deportiva Leonesa. W zespole mającym siedzibę w mieście Leon Paixao spędził również rok, a w ligowych potyczkach strzelił trzynaście goli. Trzy kolejne udane sezony w Hiszpani zaowocowaly trasnferem do Hamilton Academical FC, gdzie spędził dwa lata.

Ł.S.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.