Pod ostrzałem: Jakub Wójcicki

17
lis

W letnim okienku transferowym w drużynie Cracovii pojawiło się aż trzynastu nowych zawodników. To nie oni stanowią jednak o aktualnej formie zespołu z ulicy Kałuży. Filarami drużyny Jacka Zielińskiego wciąż są piłkarze, którzy tę samą rolę pełnili także przed rokiem. Wśród nich jest Jakub Wójcicki, który w Krakowie gra już drugi sezon.
 
Przybycie pod Wawel jak dotąd wydaje się być dobrą decyzją. 28-latek miejsce w pierwszym składzie wywalczył sobie właściwie zaraz po przyjściu i przez te półtora roku nikomu go nie oddał. Przyzwoite występy oraz ciężka praca sprawiły, że Jacek Zieliński praktycznie nie wyobraża sobie swojego zespołu bez niego. Początkowo występował jedynie jako boczny obrońca, jednak bardzo szybko zauważono jego ofensywny potencjał. Nie pomijając swoich zadań w defensywie, zawsze sprawia rywalom mnóstwo problemów na skrzydle.
 
Jakub Wójcicki to bardzo elastyczny zawodnik. Może być ustawiany zarówno po prawej jak i lewej stronie obrony, w aktualnym sezonie najczęściej występuje na prawym skrzydle. Jest szybki i dynamiczny, dzięki czemu potrafi uciec grającym naprzeciw siebie obrońcom. Właściwie każde dogranie piłki przez 28-latka tworzy zagrożenie pod bramką rywala. Nie bez powodu to jeden z lepiej asystujących zawodników Pasów. W barwach Cracovii już trzynastokrotnie notował ostatnie podanie. W starciu z Wisłą Płock natomiast sam wpakował piłkę do siatki. Potrafi więc zaskoczyć bramkarza przeciwników. Czy uda mu się to z Jakubem Szmatułą?
 
Na pewno będzie się starał, bo sytuacja Cracovii w tabeli nie wygląda najlepiej - podobnie jej strzelecka forma. Tak jak w poprzednich meczach nie mieli większych problemów z pakowaniem piłki do siatki rywali, tak w ostatnich dwóch spotkaniach zdobyli tylko jedną bramkę. Tym razem ich motywacje będą z pewnością jeszcze większe, a wtedy dośrodkowania Jakuba Wójcickiego mogą okazać się zabójcze. Najprawdopodobniej ponownie wystąpi na prawym skrzydle. W defensywie, po powrocie Pawła Jaroszyńskiego sytuacja kadrowa prezentuje się na tyle dobrze,  że nic nie wskazuje na konieczność ponownego cofnięcia byłego piłkarza Zawiszy Bydgoszcz.
 
Właśnie z tym klubem osiągał najważniejsze sukcesy w karierze - wygraną w Pucharze Polski oraz pokonanie Legii Warszawa w walce o Superpuchar. Przygoda z Bydgoszczą jest więc dla niego słodko-gorzką. Z jednej strony współtworzy historię klubu, zdobywając historyczne tytuły. z drugiej obserwując początek jego upadku. Pięć lat - tak długo przywdziewał barwy Zawiszy. Przyszedł tam latem 2010 roku gdy ten znajdował się w 1.lidze. Dla Wójcickiego to pierwsza poważna drużyna w dorosłym futbolu.
 
Wójcicki pochodzi z Warszawy, a przygodę z piłką zaczynał w Zniczu Pruszków oraz Piaście Piastów. Prywatnie kibic Legii. Czy kiedyś uda mu się w niej zagrać? Jeżeli utrzyma aktualną formę to wszystko jeszcze może się zdarzyć.
 
Biuro Prasowe
GKS Piast SA