Pod ostrzałem: Filip Starzyński

15
maj

Jeśli jest w Zagłębiu Lubin piłkarz, który może w pojedynkę przesądzić o losach rywalizacji, to z całą pewnością jest nim Filip Starzyński. Ofensywny pomocnik rozgrywa wyśmienitą rundę i trzeba mieć na niego baczną uwagę.

Pierwsze juniorskie kroki „Figo” stawiał w klubie Wicher Przelewice, skąd – również do drużyny juniorów – trafił do Salosu Szczecin. Tam dostrzegli go wysłannicy Ruchu Chorzów i pomocnik trafił do zespołu Młodej Ekstraklasy Niebieskich. Spędził tam dwa sezony, podczas których rozegrał 43 spotkania i strzelił cztery gole. Co ciekawe trzy z nich przeciwko… ME Lecha Poznań.

W rozgrywkach 2010/2011 Starzyński trafił do pierwszej drużyny Ruchu, ale nadal głównie grał w ME. Udało mu się jednak zaliczyć trzy epizody w Ekstraklasie, podczas których spędził na boisku około… sześć minut.

Sezon 2012/2013 był dla rozgrywającego przełomowym. Otrzymał on poważną szansę na udowodnienie swoich umiejętności i dobrze ją wykorzystał. Zaliczył 28 gier i trzy bramki, z czego jedną przeciwko Piastowi. Zadebiutował również na arenie międzynarodowej. W kolejnym roku Starzyński był już kluczową postacią zespołu z Cichej, dla którego rozegrał 34 mecze i strzelił dziesięć goli. Następnie było 36 występów, osiem trafień i wyjazd do Belgii. To był punkt zwrotny w karierze pomocnika.

W KSC Lokeren 24-latek całkowicie zniknął z powierzchni piłki. Uzbierał zaledwie dziewięć występów i w niczym nie przypominał piłkarza opuszczającego Ekstraklasę. Wydawało się, że kwestią czasu jest jego powrót do Polski i tak też się stało. Rękę do piłkarza wyciągnęło Zagłębie i zrobiło w tym świetny interes.

„Figo” z miejsca stał się motorem napędowym lubinian. Brał na siebie ciężar gry, rozdzielał piłki między kolegów z akcji czy stałych fragmentów, ale i sam potrafił trafić do siatki. W piętnastu meczach ta sztuka udało mu się trzykrotnie. Grał na tyle dobrze, że dostrzegł go Adam Nawałka i powołał do reprezentacji. A Starzyński odpłacił się w starciu z Finlandią bardzo ładną bramką. Pomocnik na laurach nie spoczął i nadal ciężko pracował, a to zaowocowało powołaniem do szerokiej kadry na EURO, z dużymi szansami na wyjazd do Francji.


Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.