Pod ostrzałem: Arkadiusz Piech
Zdecydowanie najgroźniejszym piłkarzem Zagłębia jest Arkadiusz Piech. To od tego napastnika rozpoczyna się ustalanie składu na każdy najbliższy mecz lubinian. Tak samo będzie w przypadku starcia „Miedziowych” z Piastem.
Piech karierę zaczynał w Polonii Świdnica i grał tam aż przez pięć sezonów. Później trafił do Ślęzy Wrocław, gdzie spędził jednak tylko pół roku. Jego pierwszym prawdziwym klubem był Widzew Łódź. Tam z kolei był przez rok, by wiosną 2010 roku przenieść się do Ruchu Chorzów.
Snajper w debiutanckim sezonie przy Cichej rozegrał dwanaście spotkań, w których zdobył dwie bramki. Jedna z nich smakowała szczególnie, ponieważ została zdobyta przeciwko Legii Warszawa i zapewniła chorzowianom zwycięstwo nad stołeczną drużyną.
Rozgrywki 2010/2011 nie były udane dla Piecha. Zaliczył on wprawdzie aż dwadzieścia sześć meczów, ale zaledwie pięciokrotnie zmuszał bramkarzy rywali do kapitulacji. Zdecydowanie lepiej było rok później - dwadzieścia dziewięć pojedynków i dwanaście bramek. Przełomowym dla napastnika momentem była jesień 2012 roku, kiedy to niespodziewanie z Chorzowa trafił do tureckiego Sivassporu Kulubu. Napastnik w Turcji sobie jednak nie poradził, bowiem zanotował tam przez pół roku siedem występów i tylko jedno trafienie.
Po nieudanym epizodzie w Sivassporze Piech wrócił do Polski, a konkretnie do Zagłębia. Już runda jesienna pokazała, że był to dobry ruch, ponieważ 28-latek w szesnastu spotkaniach trafiał do siatki sześć razy. Wiosną zawodnik dołożył dwanaście występów i trzy bramki. Gracz lubinian dysponuje bardzo dużą szybkością, a także wytrzymałością.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.