Pod ostrzałem: Airam Cabrera

17
mar
Zdecydowanie największą gwiazdą Korony jest Airam Cabrera. Napastnik pochodzący z Wysp Kanaryjskich, który w ostatnich sześciu spotkaniach kielczan strzelił aż osiem goli. Zatrzymanie tego zawodnika będzie jednym z ważniejszych zadań defensywy Piasta w piątkowym meczu.
 
Cabrera do Kielc trafił na początku obecnego sezonu z hiszpańskiego Cadiz CF (Segunda B), gdzie był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy. Wcześniej występował w barwach CD Lugo, CD Numancia de Soria i Cordoba CF oraz Villareal B. Jak sam wspomina - z najlepszymi zawodnikami trenował właśnie w ostatnim z wymienionych klubów.  
 
- Wtedy trenowałem między innymi z Santi Cazorlą. Dużo można się od niego nauczyć, choć na mojej pozycji najlepsi są teraz Suarez i Lewandowski, na których staram się wzorować - przyznał Cabrera w rozmowie z sport.se.pl.
 
Przez całą jesień Hiszpan zdobył w polskiej Ekstraklasie cztery gole (w dwudziestu jeden spotkaniach). - Dołączyłem do ekipy, która już się znała. To nie było łatwe. Przeszedłem jednak adaptację i później było już tylko lepiej - opowiada zawodnik na łamach oficjalnej strony internetowej Korony Kielce.
 
Wiosną napastnik jest zdecydowanie skuteczniejszy. W sześciu spotkaniach Korony strzelił osiem goli, notując przy okazji hat-tricka w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Jak tłumaczy swoją obecną dyspozycję? - Myślę, że to kwestia zaufania trenera Brosza stanowi podstawy formy, jaką teraz mam.
 
W 2016 roku zawodnik nie trafił do siatki rywali Korony tylko w jednym spotkaniu - przeszkodziła mu w tym defensywa Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Emilijus Zubas, bramkarz Górali - którego Niebiesko-Czerwoni w ostatniej kolejce pokonali aż trzykrotnie. 
 
W piątek jednym z ważniejszych zadań obrony Piasta będzie powstrzymanie właśnie Cabrery. Jaki cel natomiast stawia sobie Hiszpan w najbliższym meczu? - Postaram się jak najlepiej wesprzeć drużynę. Wciąż wierzymy w dostanie się do grupy mistrzowskiej. Dopóki cyfry pozwalają - wierzymy w to. Byliśmy w komfortowej sytuacji mając pięć meczów. Dwóch nie udało się wygrać i zostały trzy. Postaramy się zwyciężyć wszystkie - zdradza napastnik.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.