"Po tym meczu nie ma pokrzywdzonych" - wypowiedzi po #PIAGÓR

26
lut

Derby Śląska rozgrywane w ramach 23. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zakończyły się bezbramkowym remisem. Obie drużyny, pomimo usilnych prób, nie znalazły sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Uzyskany wynik sprawił, że Piast i Górnik dopisały punkt do swojego dorobku. Jak te rywalizacje ocenili Kamil Wilczek, Tomas Huk, Jakub Czerwiński oraz trenerzy zaangażowanych stron? Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem piłkarzy i szkoleniowców.


Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "Jest takie określenie - "mecz walki". Jeżeli ktoś do tej pory nie wiedział jak taki mecz wyglądał, to przy tej okazji mógł się przekonać. Nie było zbyt dużo dobrej gry, z pewnością z powodu trudnych warunków. Drużyny przywiązywały dużą uwagę do gry defensywnej. Górnik w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i było widać, że ciężko nam się kreowało sytuacje podbramkowe. Górnik miał swoje szanse w pierwszej połowie, my w końcówce spotkania. Gra toczyła się w środku boiska, ale niewiele z niej wynikało. Na pewno ten mecz kosztował obie drużyny dużo zdrowia, a stara prawda mówi - "meczu, którego nie można wygrać trzeba zremisować".

Na pewno z Podolskim ten zespół jest groźniejszy, ale my z Konczkowskim również. Można by się zastanawiać, która drużyna straciła więcej.


Jan Urban (trener Górnika Zabrze): "W tym meczu sytuacji było jak na lekarstwo. Darek Pawłowski miał dobrą okazję na początku, a Piast miał swoją Kuby Czerwińskiego na koniec. Nie dało się grać na tym boisku. Mogliśmy oglądać mnóstwo długich podań, dlaczego? Bo nie chcieliśmy wyprowadzać piłki pod własną bramką, niepotrzebnie ryzykować, bo było łatwo o jakikolwiek błąd, stąd taka a nie inna gra z naszej strony. Piast też grał dużo długich piłek za linię obrony. Graliśmy na tym boisku 210 minut, pamiętając o Pucharze Polski i nie strzeliliśmy bramki. To się bierze z jakiejś przyczyny. Zawodnicy zostawili mnóstwo zdrowia, bo na tym boisku biegało się jak na plaży i było też dużo kontaktów oraz drobnych stłuczeń, ale chyba obyło się bez kontuzji. Szkoda, bo przecież to były derby i powinno to inaczej wyglądać, a nawet ta atmosfera boisku była chłodna, ujmując to delikatnie.


Tomas Huk: "Cieszymy się z zachowania czystego konta, ale podziękowania za dobrą grę w defensywie należą się nie tylko obrońcom, bramkarzowi, tylko całemu zespołowi. Szkoda, że ten mecz derbowy zakończył się wynikiem 0-0. Mieliśmy swoje dwie, trzy sytuacje, po których mogliśmy strzelić gola. W drugiej połowie przycisnęliśmy i mieliśmy szansę na wykorzystanie luk w obronie rywala. Szkoda, że piłka nie wpadła do siatki Górnika. W końcówce Czerwiński oddał groźny strzał, ale niestety bramkarz to obronił i uratował im ten punkt. Szanujemy ten rezultat i pracujemy dalej. Jutro mamy czas na odpoczynek i analizę tego spotkania. W kolejnym tygodniu będziemy się przygotowywać na Zagłębie. 


Kamil Wilczek: "W pierwszej połowie dostawaliśmy dużo piłek za plecy i musieliśmy to skorygować. W drugiej części zaczęliśmy się lepiej ustawiać i Górnik miał więcej kłopotów, aby się przedostać. Mieliśmy optyczną przewagę, ale niestety nie przełożyło się to na sytuacje bramkowe. Wynik 0-0 nie krzywdzi nikogo." 

 

Jakub Czerwiński: ""Musieliśmy dostosować styl grania do panujących warunków. Były one takie same dla obu drużyn. Górnik też grał długimi podaniami, bo to wydawało się być najrozsądniejszym rozwiązaniem. Myślę, że po tym meczu nie ma pokrzywdzonych i ten remis z przebiegu gry był zasłużony. Bardzo chcieliśmy wygrać i zdobyć komplet punktów, by doskoczyć Górnika w tabeli oraz żeby wygrać te derby dla kibiców, którzy w dużej liczbie pojawili się na trybunach, wspierając nas swoim dopingiem. Nie udało nam się strzelić bramki i wygrać, ale cieszy, ze zagraliśmy na zero z tyłu i dopisaliśmy punkt... tylko i aż jeden punkt."


Biuro Prasowe
GKS Piast SA