Plach: Nie ma powodu do paniki

19
wrz

- W tym momencie nie ma najmniejszego powodu do paniki. Musimy skupiać się na sobie oraz na pracy, jaką mamy do wykonania, a te losy się odwrócą - zaznaczył Frantisek Plach przed ligową rywalizacją z Jagiellonią Białystok.

 

Jak skomentujesz ostatnie zwycięstwo Piasta z TSV Hartberg w Lidze Europy?
- Bardzo cieszę się ze zwycięstwa. Myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z wyniku. Był to taki pozytywny mecz dla kibiców, w którym padło dużo bramek i było sporo emocji. Na szczęście na końcu to my mieliśmy o jednego gola więcej i mogliśmy cieszyć się z awansu.


Te emocje udzieliły się także piłkarzom? Piast strzelał, rywal odpowiadał. Do końca dużo się działo...
- No tak. Trzeba powiedzieć, że rywal był wymagający i grał bardzo dobrze. O tę jedną bramkę byliśmy lepsi. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i że do ostatnich minut będziemy musieli walczyć o dobry wynik. Pracowaliśmy mocno przy stanie 2-2 o jeszcze jedną bramkę i to nam się udało.


Jak to zwycięstwo może dodatkowo zbudować drużynę przed ligowym spotkaniem z Jagiellonią Białystok?
- Na pewno ta wygrana doda nam więcej pewności siebie. Będziemy mogli w dużo lepszych nastrojach przygotowywać się i przystąpić do meczu z Jagiellonią. Musimy też zapunktować w Ekstraklasie. Gramy u siebie i musimy pokazać, że potrafimy strzelać bramki i zwyciężyć. 


Jagiellonia w przeciwieństwie do Hartberg to rywal dobrze wam znany. W związku z tym te przygotowania różnią się od tych, które poprzedzają Ligę Europy?
- Myślę, że Jagiellonia będzie równie trudnym przeciwnikiem, a my do każdego meczu przygotowujemy się tak samo. Nie różnicujemy spotkań w Ekstraklasie i w Lidze Europy, wszystkie są dla nas tak samo ważne i do każdej rywalizacji podchodzimy skoncentrowani na sto procent.


Co w tym początku sezonu sprawia wam największą trudność? Adoptowanie się nowych zawodników, a może rotacje wymuszone urazami?
- Jest trochę zmian, przyszli nowi zawodnicy i potrzebujemy trochę czasu, żeby się zgrać. Nie było zbyt wiele okazji podczas, aby tego dokonać, bo nie było dużo sparingów i może dlatego ta aklimatyzacja wymaga więcej czasu, ale jesteśmy na dobrej drodze. Z biegiem czasu będzie to wyglądać coraz lepiej.


Pierwsze wyniki w lidze pozwalają wam zachować spokój i wiarę, że to szczęście w końcu uśmiechnie się do Piasta?
- Tak, zachowujemy spokój. Myślę, że w tym momencie nie ma najmniejszego powodu do paniki. Musimy skupiać się na sobie oraz na pracy, jaką mamy do wykonania, a te losy się odwrócą. Treningi zaprocentują, a my nawiążemy do tych wyników z poprzednich sezonów.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA