Pietrowski: Za bardzo się cofnęliśmy

13
lut

- Mieliśmy walczyć o pełną pulę, a nie bronić tego wyniku i to się zemściło. Trzeba wszystko przeanalizować i wyciągnąć wnioski - mówił Marcin Pietrowski, który nie ukrywał, że jest rozczarowany końcowym rezultatem.

Piast wygrywał po przerwy 1-0 po golu Michala Papadopulosa. Czeski napastnik popisał się ładnym uderzeniem zza pola karnego. - W pierwszej połowie dobrze kontrolowaliśmy sytuację. Nie dopuściliśmy naszych rywali pod naszą bramkę i nie stworzyli nam większego zagrożenia. Graliśmy mądrze, stwarzaliśmy groźniejsze sytuacje i udało nam się strzelić piękną bramkę - powiedział obrońca Piasta Gliwice.

- W drugiej połowie mieliśmy okazję na 2-0, ale po tej sytuacji chyba za bardzo się cofnęliśmy i Pogoń zdołała nas zdominować. Trudno nam było wyjść z jakimkolwiek kontratakiem, ponieważ rywale praktycznie zamknęli nas przed własnym polem karnym. Nie jest mi łatwo cokolwiek powiedzieć, poza tym, że po przerwie zagraliśmy słabo - przyznał.

- Mieliśmy walczyć o pełną pulę, a nie bronić tego wyniku i to się zemściło. Trzeba wszystko przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Trenerzy będą mieli kilka dni, żeby naprawić i pozmieniać pewne rzeczy, aby na mecz z Lechem Poznań było już wszystko w porządku - stwierdził.

Marcin Pietrowski nie zagra z Kolejorzem z powodu przekroczenia limitu żółtych kartek. W spotkaniu 22. kolejki Lotto Ekstraklasy nie wystąpi także Uros Korun, który w meczu z Pogonią otrzymał czerwony kartonik. - Mamy w kadrze obrońców, którzy nas zastąpią i myślę, że staną na wysokości zadania - zakończył.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA