Pietrowski: Lubimy takie mecze

02
gru

- Na własnym stadionie prezentujemy się lepiej i zdobywamy więcej punktów. Przed nami mecze z Koroną i Legią, które są w dobrej formie... Będzie ciężko, ale my takie spotkania lubimy - mówił Marcin Pietrowski, który opowiedział m.in. o aktualnej dyspozycji Piasta, a także następnych spotkaniach Niebiesko-Czerwonych.

W ostatniej kolejce zremisowaliście w Płocku. Jesteście zadowoleni z tego punktu?

- Trudno powiedzieć... Jechaliśmy z jednym nastawieniem - chcieliśmy wygrać. Wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy i jak bardzo potrzebujemy punktów. Wydawało nam się, że Wisła to doskonały przeciwnik, żeby się odbudować, ale boisko wszystko zweryfikowało. Kolejny raz nie zagraliśmy za dobrze i nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu klarownych sytuacji strzeleckich. Rywale mieli z kolei jedną lub nawet dwie stuprocentowe okazje, więc wydaje się, że ten punkt może być cenny w przyszłości.

Pozytywem z ostatniego spotkania może być gra na zero z tyłu. Rywale stworzyli sobie kilka sytuacji, ale nie było ich za dużo. Jesteście z tego zadowoleni?

- Trzeba pamiętać, że za obronę odpowiada cała drużyna. Jesteśmy skonsolidowani i wszyscy pracują. Pierwszymi obrońcami są napastnicy i gdy będą odpowiednio przesuwać to wtedy nam będzie łatwiej. Włożyliśmy dużo serca w grę defensywną i być może dlatego to tak wyglądało.

Nie strzelacie zbyt wielu bramek, a w Płocku w ogóle nie trafiliście do siatki. Czasami wszystko wygląda dobrze, ale na końcu brakuje odwagi i szybkich decyzji...

- Faktycznie, czegoś brakuje... To nie jest pierwszy mecz, w którym to widać. Cały czas nad tym pracujemy, ale w zasadzie niewiele się zmienia. Wydaje mi się, że to kwestia czasu i przełamania. Jednym dobrym spotkaniem możemy wskoczyć na wyższy poziom.

Ty chyba nie możesz narzekać na swoją dyspozycję? Ostatnio prezentujesz solidną formę.

- Cieszę się, że dopisuje mi zdrowie, ponieważ to jest najważniejsze. Nie mogę narzekać na przygotowanie, bo w zasadzie od zeszłego roku czuję się bardzo dobrze. Nie jestem jednak w pełni usatysfakcjonowany... Zespół nie zdobywa zbyt wielu punktów, a gdy drużyna nie wygrywa to nie ma się z czego cieszyć.

No właśnie... Przed wami trzy spotkania z drużynami z górnej ósemki. Nie będzie łatwo o punkty.

- Trzeba pamiętać, że dwa mecze gramy u siebie. Na własnym stadionie prezentujemy się lepiej i zdobywamy więcej punktów. Przed nami mecze z Koroną i Legią, które są w dobrej formie... Będzie ciężko, ale my takie spotkania lubimy.

Korona zmieniła trenera i wygrała swoje trzy ostatnie spotkania. Można więc powiedzieć, że prezentują się lepiej niż przyzwoicie?

- Ostatni mecz wygrali wysoko, ale należy pamiętać, że bramki zdobywali po stałych fragmentach. To nie jest tak, że nagle grają świetnie w piłkę... Widać poprawę, ale jest to rywal, z którym możemy powalczyć.

W spotkaniu z Koroną będzie chyba więcej walki niż samej gry w piłkę. Warunki pogodowe nie napawają optymizmem. Myślisz, że grząskie boisko będzie waszym atutem czy może wręcz przeciwnie?

- Trudne pytanie... Na naszym stadionie murawa zawsze wygląda dobrze. Spadło trochę śniegu, ale to czy będzie chlapa to już nie od nas zależy. Liczę na to, że boisko będzie odpowiednio przygotowane, a to będzie naszym atutem.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA