Papszun: Zabrakło chłodnej głowy

20
wrz

- Zabrakło chłodnej głowy i doświadczenia, które miał Piast. Hartujemy się, z bólem wracamy do Częstochowy, ale z postawy zespołu mogę być zadowolony - przyznał trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun.

W piątkowym spotkaniu 9. kolejki PKO Ekstraklasy częstochowianie przegrali z Piastem 1-2, mimo że długo prowadzili po bramce Felicio Brown Forbesa. - Serce boli, bo uważam, że powinniśmy byli wygrać ten mecz. Zaprezentowaliśmy się jako dobra i zorganizowana drużyna, która wykreowała sobie pięć stuprocentowych okazji. Powinniśmy zamienić je na bramki, szczególnie kiedy prowadziliśmy. Te sytuacje z drugiej połowy mogły zamknąć ten mecz. Prowadząc 1-0 wydawało się, że również nic nam nie grozi, ale kontrowersyjna sytuacja zadecydowała o naszej porażce. Rzut karny i czerwona kartka nas położyła - powiedział opiekun częstochowskiego zespołu.

- Przeciwnicy stworzyli sobie jedną sytuację i ją wykorzystali, a my grając w dziesięciu mieliśmy jeszcze kilka okazji, w których powinniśmy zachować się lepiej i jeszcze wyrównać. Szkoda tylko, że nie poparliśmy dobrej gry większą skutecznością - dodał trener Rakowa.

Niebiesko-Czerwoni zdołali odwrócić losy rywalizacji. Najpierw rzut karny pewnie wykorzystał Jorge Felix, a chwilę później piłkę do własnej bramki skierował Michał Skóraś. - Zabrakło chłodnej głowy i doświadczenia, które miał Piast, bo z trzech sytuacji wykorzystali dwie, a my z sześciu tylko jedną. Hartujemy się, z bólem wracamy do Częstochowy, ale z postawy zespołu mogę być zadowolony, bo na terenie mistrza Polski, który w tamtym sezonie przegrał tylko jeden mecz, nawiązaliśmy walkę i stwarzaliśmy dobre sytuacje - zakończył Marek Papszun.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA