Osyra: To był mój pierwszy poważny sprawdzian

18
lut

Mimo że jesienią Kornel Osyra nie dostawał szans od trenerów, to teraz się to zmienia. Młody defensor solidnie przepracował okres przygotowawczy i przekonał do siebie Marcina Brosza. 21-latek wystąpił przeciwko Wiśle Kraków i pokazał się z dobrej strony, kilkukrotnie przerywając groźne akcje rywala.
 
Linia defensywna posłana do boju przeciwko krakowianom była dość eksperymentalna, ale też niezwykle młoda. - Graliśmy bardzo młodym zestawieniem w obronie, bo średnia wieku wynosiła zaledwie dwadzieścia dwa lata, ale wydaje mi się, że nie wyglądało to najgorzej. Mimo wszystko jest małe rozgoryczenie przez ten rzut karny. Gdyby go nie było, to wrażenie byłoby lepsze. Szkoda tej sytuacji – mówił Kornel Osyra.

Osyra grał w środku obrony razem z Hebertem, który przybył do Piasta w zimie. - Dobrze nam się gra z Hebertem. Współpracujemy ze sobą od momentu, kiedy dołączył on do naszego zespołu. Wydaje mi się, że dogadujemy się nieźle, więc to na pewno może cieszyć. Z każdym meczem na pewno będzie coraz lepiej – zapewnił były gracz Zagłębia Lubin.

Jesienną bolączką gliwiczan było dużo straconych bramek. Z Wisłą gra z tyłu wyglądała zdecydowanie lepiej. - W zimie dużo pracowaliśmy nad grą defensywną, bo jak wiadomo traciliśmy dużo bramek w pierwszej części sezonu. Kładliśmy nacisk na to, żeby najpierw bronić, a później skupić się na atakowaniu i chyba nie wyglądało to najgorzej z tak mocnym przeciwnikiem, jakim jest Wisła – skomentował.

Poniedziałkowe starcie było jak dotąd najważniejszym meczem w Niebiesko-czerwonych barwach dla 21-latka. - Było to dla mnie pierwsze spotkanie w Piaście od pierwszej minuty i mogłem prawdziwie poczuć ekstraklasę. Wprawdzie wszedłem na boisko z Zawiszą w ostatnich minutach, ale przy wyniku 0:5 nie ma przyjemności z gry. Dlatego potyczka z Wisłą była moim pierwszym poważnym sprawdzianem – spuentował nasz piłkarz.

Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.