Osyra: Mimo upałów trenerzy nie dają nam taryfy ulgowej

07
sie

Dzisiaj poranny trening rozpoczął się o godz. 9:30. Następnie piłkarze trenowali w klubowej siłowni. - Słońce naprawdę daje się we znaki. Warunki są momentami trudne, stąd czasem trzeba zmienić godzinę zajęć na wcześniejszą, żeby jakoś złagodzić wysiłek - zaczyna Kornel Osyra.

Ale zmiana godziny to jedyne udogodnienie, na jakie mogą liczyć podopieczni Marcina Brosza. Poza tym zajęcia odbywają się normalnie, bez względu na panujące warunki atmosferyczne. - Trenerzy nam - mimo wszystko - nie odpuszczają. Nieważne jaka jest temperatura - cykl treningowy się nie zmienia. Są jednak cały czas przeprowadzane badania krwi, które pokazują, czy dany organizm nie jest wycieńczony - zdradza kulisy zajęć młody zawodnik "Niebiesko-czerwonych".

Co się dzieje, kiedy zawodnik jest niezdolny do kontynuowania treningu? - W takim przypadku odbywa się indywidualna rozmowa z trenerem i wtedy podejmowana jest decyzja jak trening dla konkretnej osoby ma dalej wyglądać - dodaje defensywny pomocnik.

Kornel Osyra z powodu urazu był wykluczony z treningów przez dłuższy okres. Od dwóch tygodni trenuje normalnie z resztą zespołu. - Z moim zdrowiem już jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że nie będę drugi raz musiał się zmagać z ponad półroczną absencją - przypomina sobie o fatalnej kontuzji sprzed sześciu miesięcy Osyra.

Jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość zdolnego defensora? Kiedy Osyra będzie w stanie wrócić do gry? - Bardzo chciałbym już zagrać w lidze. Na pewno walczę i nie odpuszczę, chcąc zagrzać miejsce w pierwszym składzie, bo nie ukrywam, że jeszcze szansy - głównie przez uraz - nie dostałem. Chociaż w chwili obecnej nie jestem fizycznie przygotowany na mecz o stawkę. Ale daję sobie czas do września. Moim zdaniem za miesiąc będę w stanie nawiązać walkę z innymi - będącymi w formie - zawodnikami - kończy piłkarz Piasta.

Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA