Ostatnim razem: Piękny gol Moskwika nic nie dał

Przy okazji poprzedniego starcia Piasta z Jagą górą byli ci drudzy. Na nic zdała się przewaga gliwiczan, bowiem to gospodarze tamtego pojedynku byli skuteczniejsi.

Pierwszy kwadrans był bezbarwny. Dopiero w 20. minucie oglądaliśmy pierwszą groźniejszą akcję i od razu zakończyła się ona golem dla Jagiellonii. Patryk Tuszyński dograł do Karola Świderskiego, ten zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, a Dobrivoj Rusov odbił jego strzał. Do futbolówki dopadł jednak Łukasz Tymiński i otworzył wynik spotkania.

Piast atakował, ale nie mógł znaleźć sposobu na Bartłomieja Drągowskiego. Bardzo dobry strzał oddał m.in. Radosław Murawski, ale golkiper Jagi sparował piłkę na słupek. Ponadto mnóstwo stałych fragmentów nie przyniosło zmiany rezultatu.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą… Tuż przed przerwą Tymiński huknął z rzutu wolnego, Rusov znowu odbił piłkę, a w zamieszaniu w polu karnym wynik podwyższył Taras Romanczuk.

Niebiesko-czerwoni niezrażeni walczyli dalej. Po zmianie stron najpierw niecelnie główkował Hebert, a następnie gol Kamila Wilczka nie został uznany, ponieważ napastnik był na spalonym.

Piast atakował i nadal wykonywał masę stałych fragmentów. Nic z nich nie wynikało aż do 74. minuty. Wówczas Tomasz Podgórski wrzucił z rzutu wolnego, piłka spadła przed pole karne, gdzie czekał Paweł Moskwik, który huknął z lewej nogi i pokonał Drągowskiego.

Goście robili co mogli, aby wyrównać, ale zabrakło im i czasu, i sił.

Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice 2-1 (2-0) / 18.04.2015 rok
1-0 – Łukasz Tymiński 20min.
2-0 – Taras Romanczuk 43min.
2-1 – Paweł Moskwik 74min.

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Michał Pazdan, Igors Tarasovs, Giorgi Popchadze - Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (70’ Przemysław Frankowski), Karol Świderski (56’ Maciej Gajos), Łukasz Tymiński, Paweł Sawicki (79’ Jan Pawłowski) - Patryk Tuszyński.

Piast: Dobrivoj Rusov - Tomasz Mokwa, Kornel Osyra, Hebert Silva Santos, Adrian Klepczyński (46’ Csaba Horvath) - Tomasz Podgórski, Radosław Murawski (86’ Wojciech Kędziora), Konstantin Vassiljev (46’ Ruben Jurado), Paweł Moskwik - Łukasz Hanzel - Kamil Wilczek.