Nietypowe testy Niebiesko-Czerwonych w ramach Piłkarskiego Diamentu

16
sty

W piątek 15 stycznia w hali gliwickiego Muzeum Odlewnictwa odbył się trzeci etap Piłkarskiego Diamentu, w którym uczestnicy programu wzięli udział w testach psychomotorycznych. Dzień wcześniej podobnym badaniom zostali poddani podopieczni Radoslava Latala.

- Najpierw braliśmy udział w ćwiczeniu, które miało na celu badać refleks piłkarza. Było to dosyć zabawne, bo mogliśmy w tym teście mierzyć się z kolegami z zespołu. Musieliśmy uderzać dłonią w światełka, które się zapalały, stojąc po dwóch stronach tej maszyny. Potem był test, który miał za zadanie badać koncentrację. Mieliśmy na uszach słuchawki i zadaniem było odnajdywanie kolejnych liczba na planszy. Nie było to wcale takie proste, bo cały czas byliśmy rozpraszani przez nagrania, których słuchaliśmy - ocenił testy Kamil Vacek.

- Innym testem było badanie, które miało na celu zmierzyć szybkość podejmowanych przez nas decyzji. Teoretycznie nic trudnego, bo musieliśmy naciskać odpowiednie przyciski zgodnie z tym co wyświetlane było na monitorze - dodał Martin Nespor, tłumacząc zadania z jednej z maszyn.

Zdaniem Mateusza Maka tego typu ćwiczenia i testy są bardzo przydatne piłkarzom. - Te testy na reakcję i szybkość podejmowania decyzji są nam potrzebne. Często w trakcie meczu, kiedy z trybun słychać mocno nieprzychylny nam doping musimy umieć się wyłączyć. Musimy też umieć utrzymywać przez dwie połowy na bardzo wysokim poziomie koncentracji. Jest to często bardzo trudne, a zwłaszcza kiedy gramy źle i w głowach istnieje swego rodzaju blokada, która nam to dodatkowo uniemożliwia. Fajnie jest wziąć w czymś takim udział. Zwłaszcza, że na co dzień nie mamy do takich testów dostępu.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.