Niebiesko-czerwoni relacjonują sparingi

08
lip

Ostatnimi przeciwnikami gliwickiego Piasta w czasie zgrupowania w Telki były zespoły Amkaru Perm i Raji Casablanca. Spotkanie z rosyjską ekipą zekończyło się porażką podopiecznych Marcina Brosza 2:3, natomiast w starciu z Marokańczykami padł remis 1:1.


Amkar Perm - Piast Gliwice 3:2

Damian Zbozień: - Pierwsza część gry była bardzo wyrównana. Zagraliśmy dobrze taktycznie i rywal nie potrafił stworzyć żadnej klarownej sytuacji pod naszą bramką, natomiast my zdołaliśmy dwa razy pokonać golkipera rywali. W drugą połowę weszliśmy dobrze, ponieważ stworzyliśmy sobie okazję do zdobycia gola, ale nie niestety trzecie trafienie dla nas nie padło. Z biegam czasu Rosjanie osiągali coraz większą  przewagę w posiadaniu piłki i częściej zmuszali nas do defensywy, co ostatecznie skończyło się stratą trzech bramek.



Raja Casablanca - Piast Gliwice 1:1

Radosław Murawski: - W pierwszej odsłonie przybraliśmy taktykę, żeby ustawić sie w średnim pressingu, nie wychodząc za wysoko, bo w tej temperaturze było ciężko wytrzymać grając na pełnych obrotach. Mieliśmy okazję, graliśmy „na doskoku” i w końcu udało nam się dzięki temu wyjść na prowadzenie. Patryk Dytko z rzutu rożnego dośrodkował wprost na głowę Tomasa Docekala i było 1:0. Po przerwie drużyna z Casablanki zmieniła skład i wyszli drugą jedenastką My graliśmy tym samym składem i Marokańczycy zyskali inicjatywę. Trochę się cofnęliśmy i przeciwnicy to wykorzystali, doprowadzając do wyrównania. Jeden z zawodników Raji wychodził sam na sam, dograł do kolegi z boku i ten strzelił do pustej bramki obok interweniującego jeszcze Bartka Szeligi.