"Nie spuszczamy głów" - wypowiedzi po #LGDPIA

18
wrz

W meczu Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice padla tylko jedna bramka, ale to wystarczyło, by gospodarze rywalizacji cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów. Gol Łukasza Zwolińskiego ucieszył kibiców Biało-Zielonych i pozwolił drużynie na awans w tabeli na czwarte miejsce. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem debiutującego w barwach Piasta Nikoli Stojiljkovicia oraz trenerów obu zespołów.


Waldemar Fornalik (trener Piasta): "To był mecz, który niekoniecznie musieliśmy przegrać. Wiadomo, że jakie Lechia ma atuty w ofensywie, do tego solidnie broni. My przy naszych problemach kadrowych w wielu fragmentach graliśmy jak równy z równym, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie mieliśmy dwie sytuacji, po których padają bramki. Chodzi mi o okazję Dominika Steczyka i Alberto Torila, który trafił prosto w bramkarza. Do tego mieliśmy okazję, w której można było lepiej dograć i mielibyśmy sam na sam. Tak się nie stało... Szybko straciliśmy bramkę, po naszym błędzie. Prawda jest taka, że jeśli się nie strzela gola, to trudno myśleć o zwycięstwie. Nie spuszczamy głów, będziemy dalej solidnie pracować. Widać, że mamy pomysł na to, jak drużyna ma funkcjonować. Czekamy też aż będziemy mocniejsi kadrowo." 


Tomasz Kaczmarek (trener Lechii): "Jestem zadowolony, że udało nam się wygrać. W naszej lidze mecze są wyrównane, a wyniki bliskie. Przede wszystkim jestem zadowolony jak graliśmy w wielu fazach tego meczu. Udawało nam się bronić, dobrze graliśmy w ofensywie. Byłoby lepiej, gdybyśmy wykorzystać swoje sytuacje i trafić na 2-0. Później pokazaliśmy mentalność i nie dopuściliśmy do żadnej szansy dla rywali. Zrobiliśmy krok do przodu. Chcę, żebyśmy grali tutaj z dużą odwagą i starali się dominować."


Nikola Stojiljković: "To był mecz jednej szansy. Kto ją wykorzysta, zyska trzy punkty. Nie mogę powiedzieć, że rywal był słabszy czy lepszy od nas, ale zdobył bramkę, zagrał mądrze. My stworzyliśmy trzy szanse w pierwszej i jedną w drugiej połowie, ale to okazało się za mało, by dzisiaj strzelić gola. Zespół dał z siebie sto procent, ale czasem dzieje się tak jak w tym meczu, że niewiele możemy zrobić. Musimy myśleć o następnym spotkaniu, a te nadejdzie szybko w Pucharze Polski i w nim musimy postarać się o wygraną i awans do kolejnej rundy. Jestem szczęśliwy z powodu debiutu, ale nie z wyniku meczu. Za trzy dni, kiedy będzie kolejna szansa wszyscy będziemy w lepszych nastrojach z powodu rezultatu, jaki osiągniemy.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA