Nespor: Nic, tylko cieszyć się grą w piłkę

09
kwi

Piast Gliwice wygrał przy Okrzei 2-0 z Jagiellonią Białystok. Jedną z bramek w spotkaniu zdobył Martin Nespor, z którym świeżo po meczu porozmawialiśmy.

Jakbyś podsumował to spotkanie?

- Muszę przyznać, że nie czułem się zbyt dobrze od początku meczu. Trzy tygodnie nie grałem i brakowało mi trochę rytmu meczowego. Dodatkowo były naprawdę trudne warunki, boisko było mokre, ale to my lepiej dostosowaliśmy takiego stanu rzeczy niż przeciwnik i wygraliśmy. Moim zdaniem to były w pełni zasłużone trzy punkty.

Po ilu miesiącach zdobyłeś bramkę?
- Strzelam na treningu, więc nawet nie liczę (śmiech). Dla mnie sytuacja, w której się znajdujemy to bajka. Trochę w życiu już przeżyłem, ale to co spotyka mnie w Gliwicach to jakiś kosmos. Robię swoja robotę, a to że nie strzelałem bramek - cóż, tak czasami się dzieje.

W przyszłym tygodniu startują mecze w grupie mistrzowskiej. Coś się zmienia w Waszych przygotowaniach?
- Do każdego meczu będziemy przygotowywać tak, jakby to był kolejny mecz w sezonie zasadniczym. Teraz następuje podział na dwie grupy i musimy trochę się wyluzować, by nie być w ciągłym stresie. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że to cały czas tylko piłka i cieszyć się grą.

 - Awansowaliśmy do górnej ósemki zasłużenie. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, ale nie spoczywamy na laurach. Chciałbym wszystkim kibicom przekazać, żeby żyli piłką, by przychodzili licznie na stadion i nas dopingowali. Myślę, że za ten cały rok na to zasłużyliśmy.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.