Nespor: Jestem dumny z Gerarda!

14
gru

Piast Gliwice zremisował 1-1 z Legią Warszawa. Spotkania nie dokończył Martin Nespor, który opuścił boisko jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Co stało się czeskiemu snajperowi? Czy zagra w niedzielę przeciwko Lechowi Poznań i jak ocenia spotkanie? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w poniższym wywiadzie.

 

Musiałeś zejść z placu gry jeszcze w pierwszej połowie. Co dokładnie się stało?
- Z tą raną, którą mam na głowie - a nawet z kilkoma takimi - myślę, że spokojnie mógłbym dograć ten mecz. Problem jest inny, od początku sezonu mam coś na nodze. Nawet nie wiem, co to jest. Dlatego zaraz po meczu jedziemy do szpitala zobaczyć, co da się z tym zrobić. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam, bo przeciwko Legii mogłem dać z siebie tylko sześćdziesiąt procent. Bardzo mi przykro z tego powodu, ale niestety bez sprawnej nogi nie da się grać w piłkę.

Jakie są szanse, że zagrasz przeciwko Lechowi?
- Ciężko jest mi prognozować. Dopiero po zabiegu zobaczymy, jak będę się czuł. Chcę zrobić wszystko, żeby w tym meczu wystąpić i móc zagrać na sto procent. I mam nadzieję, że tak będzie. Jak jednak już powiedziałem, wszystkiego dowiem się w najbliższych dniach.

A jak oceniasz samo spotkanie?
- Bardzo trudno ogląda się piłkarzowi mecz z ławki. Chciałem pomóc drużynie, ale nie mogłem. Jestem jednak bardzo zadowolony z chłopaków, a zwłaszcza z Gerarda i jego postawy. Remis z Legią jest bardzo cennym wynikiem. Gospodarze w drugiej połowie prowadzili grę i byli bliscy zdobycia drugiej bramki, ale wejście Badiego odwróciło losy spotkania i pod koniec to my byliśmy bliżsi przechylenia szali zwycięstwa na naszą korzyść.

Ten remis pozwala wam zachować pierwsze miejsce przynajmniej do lutego, to na pewno nie mały sukces? 
- Jeżeli jadąc tutaj, ktoś zaproponowałby nam, że do Gliwic wrócimy z jednym punktem, to byśmy się na taki układ zgodzili. Legia to jedna z najlepszych drużyn w Ekstraklasie i ten punkt jest dla nas bardzo cenny. Pozwala nam spędzić zimę na fotelu lidera. Teraz już jednak myślimy tylko o meczu z Lechem. Chcemy zakończyć ten sezon miłym akcentem, a ja mam nadzieję, że wystąpię już od pierwszych minut.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.