"Najważniejszy jest awans" - wypowiedzi po #ŚLĄPIA

03
gru

W meczu 1/8 finału Pucharu Polski Piast Gliwice pokonał w rzutach karnych Śląsk Wrocław i awansował do ćwierćfinału. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Karola Szymańskiego, Miłosza Szczepańskiego, Miguel Munoza oraz trenerów obu zespołów Aleksandara Vukovicia i Marcina Dymkowskiego.

 

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): "Cieszymy się z awansu, który był wywalczony. Dramaturgii nie brakowało. Prowadząc 1-0, mieliśmy szansę na to, aby podwyższyć. Raz nawet się udało i nie wiem dlaczego bramka nie została uznana. Chciałbym zobaczyć geniusza, który rysował te linie i je niby narysował. Grając w osłabieniu końcówkę i dogrywkę, utrzymaliśmy remis i doprowadziliśmy do rzutów karnych, w których tylko raz się pomyliliśmy i zasłużenie wygraliśmy".

 

Marcin Dymkowski (trener Śląska Wrocław): "Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze. To jest podsumowanie meczu. Kiedy było 11 na 11, to gra nie była taka jakbyśmy sobie tego życzyli. Później to była dominacja Śląska Wrocław. Chciałbym pogratulować zawziętości i wiary, że można ten mecz wygrać. Nie jest łatwo podnieść się mentalnie, kiedy jest się na ostatnim miejscu w tabeli i przegrywa się większość spotkań. Dlatego duże słowa uznania z mojej strony dla piłkarzy, którzy pokazali, że chcą wygrać, ale niestety nie wygraliśmy po raz kolejny".

 

Karol Szymański: Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz. Na pewno do czerwonej kartki Tiho mieliśmy dużą kontrolę w tym meczu. Później natruralne było to, że ciężko było utrzymać tę przewagę. Przeciwnicy nas dominowali dosyć mocno. Cieszymy się, że doprowadziliśmy do tych karnych, pomimo, że Śląsk cały czas atakował naszą bramkę. Najważniejsze, że będziemy grać dalej.

 

Miłosz Szczepański: To był mecz pod nasze dyktando do czerwonej kartki. Myślę, że fajnie funkcjonowaliśmy i mieliśmy swoje sytuacje. Szkoda, że nie udało się strzelić na 2:0. Niestety później trochę pocierpieliśmy. Wyjeżdżamy stąd w dobrych humorach. Mimo, że karny nie trafiony to najważniejsze, że drużyna awansowała dalej i jesteśmy w ćwierćfinale.

 

Miguel Munoz: Po pierwsze, jestem bardzo szczęśliwy, że strzeliłem mojego pierwszego gola w Piaście Gliwice. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg gry, zdobyliśmy bramkę i mogliśmy podwyższyć jeszcze prowadzenie. W drugiej części spotkania, nasz przeciwnik nas naciskał i miał przewagę grając u siebie. Sytuacja się skomplikowała, gdy zaczęliśmy grać w dziesięciu. Po podstawowym czasie gry był remis. W dogrywce staraliśmy się wyjść na prowadzenie. Jesteśmy wielką drużyną i awansujemy dalej.

 

Biuro Prasowe

GKS Piast SA