Murawski: To wcale nie był spacerek

04
lut

Niebiesko-czerwoni w sparingowym meczu pokonali Szynnik Jaroslaw 5-0. Jedną z bramek zdobył Radosław Murawski.

- Wynik meczu może oznaczać, że mecz z Szynnikiem był dla nas spacerkiem, ale wcale tak nie było. Rosjanie mieli swoje sytuacje, ale po prostu dobrze się spisaliśmy. Przenieśliśmy nasze założenia na murawę, co pozwoliło nam na swobodniejszą grę - mówi Muraś.

Podczas spotkania niejednokrotnie zawodników musiał uspokajać arbiter główny zawodów. - Czasami ponoszą nerwy, ale to wszystko zostało zachowane w sportowej atmosferze. Najważniejsze, że nie było żadnych kontuzji, bo zdrowie jest istotne - zaznacza.

Jak pomocnik wpisał się na listę strzelców? Wszystko zaczęło się od dobrego odbioru Radosława Murawskiego. Wychowanek Piasta podał do Tomasza Podgórskiego, a kapitan Niebiesko-czerwonych odegrał do Murasia, który wyprowadził zespół z Okrzei na prowadzenie. - Mój gol był ładny, owszem. Ale tutaj kluczowe było zgranie między nami. Naprawdę znamy się bardzo dobrze i to przynosi efekty, bo zgranie jest na wysokim poziomie.

To spotkanie różniło się od wcześniejszych przede wszystkim tym, że Niebiesko-czerwoni nie mieli obciążeń związanych z wyczerpującymi, fizycznymi treningami. - Zeszliśmy już z dużych obciążeń i to od razu było zauważalne. Czułem się dziś świeży i gra w takich warunkach była przyjemnością - kończy.


Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.