Murawski: Nadal nie składamy broni

07
mar

Mecz pomiędzy Piastem Gliwice a Górnikiem Zabrze pomimo wielu emocji zakończył się wynikiem remisowym. O przebiegu spotkania oraz pechowej końcówce w wykonaniu Niebiesko-czerwonych powiedział pomocnik Piasta Gliwice - Radosław Murawski.

- Gol samobójczy Piotra Brożka, to coś co się zdarza. Piotrek na pewno nie chciał skierować piłki do własnej bramki, na jego nieszczęście na murawie pojawiła się górka na której futbolówka podskoczyła - wyjaśnił Muraś.

- Cieszymy się z tego punktu, szczególnie, że dwóch ostatnich spotkań nie zagraliśmy tak jak sobie zakładaliśmy - powiedział pomocnik Niebiesko-czerwonych.

- Przed spotkaniem mieliśmy dokładnie rozpisanych wszystkich zawodników Górnika Zabrze. Wiedzieliśmy, że ich gra jest bardzo kreatywna, a trójka graczy podłącza się do akcji ofensywnych. Bramki zdobyte przez nasz zespół padły po dwóch kontrach, które wyprowadziliśmy - stwierdził Radosław Murawski

- Przed końcem pierwszej połowy padła bramka wyrównująca, którą strzelił Gerard Badia. Po wyjściu na drugą połowę spotkania graliśmy bardzo ofensywnie, czego potwierdzeniem było trafienie na 2-1 w wykonaniu Bartosza Szeligi - skwitował bramki piłkarz.

- Dzisiejszy mecz zakończył się remisem, ale my nie składamy broni i z pewnością będziemy walczyć do końca o pierwszą ósemkę - zwłaszcza, że ciągle jesteśmy blisko czołówki - zakończył gliwiczanin.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.