Mokwa: Wszystko jest w naszych rękach
- To my mamy dyktować warunki w Szczecinie, żeby to Pogoń musiała reagować na naszą grę - zaznaczył Tomasz Mokwa przed najbliższym meczem Piasta, który w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Jak dużo czasu minęło od ostatnich twoich aktywności medialnych?
- Bardzo dużo, ale na co dzień również unikam social mediów, nie żyję w świecie wirtualnym. Ostatni raz medialnie udzielałem się bodajże na obozie dla telewizji klubowej.
Czy można stawiać cię za wzór cierpliwości, ponieważ na grę również czekałeś, ale kiedy pojawiła się potrzeba oraz szansa, ty byłeś gotowy?
- Czasami mimo woli musiałem się tej cierpliwości nauczyć, bo zmuszała mnie do tego sytuacja i trzeba było zaciskać zęby, nie marudzić i pracować. Cieszę się, że ta wytrwałość przyniosła efekty i teraz mogę rozgrywać swoje kolejne spotkania.
Teraz o Piaście. Ostatnie wyniki zespołu nie są najlepsze. Co należy zrobić, aby za poprawiającą się grą, bo na to też wskazujecie, dołączyły także zdobycze punktowe?
- Skuteczność to jest klucz do lepszych wyników. Potrafimy grać i budowaliśmy sobie sporo szans do zdobycia bramki w ostatnich spotkaniach, ale tej kropki nad "i" brakowało. Czasami ma się w spotkaniu tylko jedną okazję, ale to cechuje tych najlepszych, że potrafią ją wykorzystać. Musimy nawiązać do takiej efektywności.
Jak budować mental i tą odporność, bo bramki tracone w końcówkach spotkań zdają się być tymi, które najmocniej uderzają w drużynę?
- Prowadzimy analizy i staramy się wyciągnąć wnioski, które pozwolą uniknąć tych błędów. Znamy swoją wartość i stać nas na to, by poprawić swoją aktualną sytuację. Niejednokrotnie tego dokonywaliśmy.
Pogoń Szczecin jest waszym najbliższym rywalem. Poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej niż w ostatnim spotkaniu?
- Każdy mecz jest inny, nie stopniowałbym. Ja wychodzę z założenia, że to od nas również zależy jak ten mecz będzie wyglądał, jaki będzie miał przebieg. To my mamy dyktować warunki w Szczecinie, żeby to Pogoń musiała reagować na naszą grę. Nie możemy jechać do Szczecina tylko po to, by rozegrać mecz, z góry zakładając, że Pogoń jest lepsza. Wszystko jest w naszych rękach.
Gra Piasta ulega stopniowej poprawie, ale czy odczuwacie dodatkową presję przez to, że tych meczów do rozegrania nie zostało już tak dużo?
- No tak, mecze mijają, sezon jest w toku, ale my musimy patrzeć na to, co teraz. Sytuacje są, a brakuje jedynie tej wspomnianej wcześniej przeze mnie skuteczności. Trzeba wykorzystać tę sytuację, strzelić gola i trochę szczęścia. Wiem, że solidnie pracujemy i wierzę, że ta praca wcześniej czy później przyniesie owoce.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA