Młody bramkarz Piasta: Jak pojawi się taka opcja, dostanę szansę gry
Jakub Szumski jest regularnie powoływany na konsultacje młodzieżowej reprezentacji Polski. Problem wypożyczonego z Legii Warszawa zawodnika polega jednak na tym, że w Piaście nie ma zbyt wielu szans na grę.
- Gra w młodzieżówce jest sporym wyróżnieniem, ale marzeniem każdego jest powołanie do pierwszej drużyny. I do tego najlepszą drogą jest gra w ekstraklasie, pokazywanie się i zbieranie dobrych opinii. Sama młodzieżówka nie gwarantuje "wybicia" się.
Szumski przybył do Gliwic z nadzieją, że uda mu się wywalczyć miejsce między słupkami gliwickiej bramki. Jak się okazało w trakcie sezonu, Dariusz Trela niejednokrotnie ratował "Niebiesko-czerwonych" z opresji, stając się postacią, z którą trudno rywalizować. - Dla mnie siedzenie na ławce rezerwowych nie jest komfortową sytuacją. Nie po to idzie się na wypożyczenie, żeby nie grać. I faktycznie jesienią nie zagrałem, ale to nie zmienia faktu, że w Gliwicach czuję się bardzo dobrze i dałem sobie jeszcze kolejne pół roku. Może wiosną się uda zagrać w lidze - zaznacza Szumski.
Na linii bramkarze - sztab szkoleniowy wciąż prowadzone są rozmowy, których zadaniem jest niedopuszczenie do popsucia się relacji między golkiperami. - Z trenerami odbyłem wiele rozmów i wiem, że jak pojawi się jakaś opcja, dostanę szansę. Podkreślam też, że nie straciłem tego półrocza. Przejście do Piasta wiele mi dało, zacząłem myśleć inaczej. Wiele mi to dało piłkarsko.
Na zdecydowanie więcej występów liczyli działacze Legii Warszawa, wypożyczając rok temu Szumskiego na Okrzei. Teraz jednak wobec młodego piłkarza zachowali się fair. - W Legii włodarze są niezadowoleni, bo mój brak gry nie jest im na rękę. Ale uszanowali moją decyzję, że chcę w Gliwicach zostać. Nawet gdybym wiosnę też przesiedział na ławce rezerwowych, i tak w Warszawie będą na mnie czekać. Tak mnie zapewniano.
Treningi w Gliwicach to dobra okazja, żeby podpatrzeć warsztat bramkarski dwóch szanowanych w ekstraklasie zawodników. Jakie lekcje wyciąga młokos z zajęć? - Kuba Szmatuła jest bardzo doświadczonym bramkarzem, od którego nieraz można się czegoś nauczyć. Z kolei Darek Trela to wciąż młody golkiper, z pewnym "przebojem". Zawsze można coś podpatrzeć. Chłopaki nie mają jednak interwencji, nad którymi myślałbym tygodniami. Uważam, że cała trójka jest na równym poziomie i naprawdę zacięcie walczymy o miejsce w pierwszym składzie.
Do derbowego pojedynku pozostało zaledwie kilka dni... Ale Jakub Szumski nie zdaje się być specjalnie przejęty jednym spotkaniem. Dla niego liczy się cały sezon. - Czuć już presję przed derbowym pojedynkiem. Trenerzy chodzą poddenerwowani, zamyśleni. Ale nie tylko oni. Będzie to ważny mecz nie tylko dla nas, ale dla kibiców. Ponadto będzie to test tego, co robiliśmy przez ostatnie miesiące. Zobaczymy, jak przygotowania wpłynęły na naszą dyspozycję meczową.