Milewski: Nie brak nam motywacji
- Nie brakuje motywacji, żeby wygrać ten mecz. Chcemy tego dokonać też dlatego, żeby w miłej i przyjemnej atmosferze udać się na urlopy i zasiąść przy wigilijnym stole w poczuciu dobrze wykonanej pracy - zapewnił Sebastian Milewski, który dał bardzo dobrą zmianę w wygranym przez Piast w meczu z ŁKS-em.
Dzięki zwycięstwu nad ŁKS-em można powiedzieć, że Piastowi spadł kamień z serca?
- Może nie kamień z serca, ale mieliśmy poczucie ulgi, że przerywamy tę niekorzystną serię. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa i cieszymy się, że odnieśliśmy je już w spotkaniu z ŁKS-em. Dobrze, że ta seria nie trwała dłużej, tym bardziej, że dokonaliśmy tego na własnym stadionie przed swoją publicznością. Mieliśmy niekorzystny wynik, a mimo to zdołaliśmy odwróciliśmy losy spotkania, co jeszcze dodatkowo pozytywnie nas nakręciło przed tym ostatnim meczem, które już w sobotę.
Wszystko wraca do normy dla Piasta?
- Myślę, że tak, zgadzam się z tym. Podobnie myślę reszta chłopaków tak do tego podchodzi, bo w szatni to czuć. Widać naszą lepszą dyspozycję oraz to, że skutecznie przenosimy te dobre i udane rzeczy z treningów na później, na boisko. Jesteśmy zadowoleni i jednocześnie mocno zmotywowani przed tym ostatnim spotkaniem.
Zadanie jednak nie będzie łatwe, prawda?
- To będzie naprawdę wymagający teren na trudnym terenie, dlatego musi się maksymalnie skoncentrować, żeby przywieźć trzy punkty i tylko po to jedziemy do Płocka.
To już ostatni tegoroczny mecz. Są w was jeszcze siły i mobilizacja przed tym sprawdzianem?
- Na pewno nie brakuje motywacji, żeby wygrać ten mecz. Chcemy tego dokonać też dlatego, żeby w miłej i przyjemnej atmosferze udać się na urlopy i zasiąść przy wigilijnym stole w poczuciu dobrze wykonanej pracy. Czeka nas przerwa do lutego zanim wznowimy rozgrywki, więc wiemy że będziemy mieli czas na odpoczynek i dlatego tym bardziej chcemy dać z siebie więcej podczas tej rywalizacji z Wisłą, żeby zamknąć ten rok wygraną.
Łatwym jest odciąć się teraz podczas treningów i na czas meczu od świątecznej atmosfery, porządków, szykowania wszystkiego na święta?
- Nie jest to trudne zadanie. Myślę, że po meczu będzie czas na to, by zacząć myśleć bardziej o świętach. Do meczu jestem przekonany, że każdy będzie myślał tylko o wyzwaniu, by pokazać się z jak najlepszej strony. Będziemy skupieni i zdeterminowani do tego, by strzelić jak najwięcej bramek oraz by możliwie szybko uspokoić rywalizację i przywieźć punkty do Gliwic. Są one nam bardzo potrzebne.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA