"Mecz bardziej na remis" - wypowiedzi po #PIAZAG

12
wrz

Piłkarze Zagłębia Lubin wyrwali zwycięstwo w dosłownie w ostatniej minucie meczu. Gliwiczanie nie mogli powstrzymać rozczarowania po końcowym gwizdku sędziego, a komplet punkt z Okrzei wyjechał do Lubina. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem Martina Konczkowskiego oraz trenerów obu zespołów.


Waldemar Fornalik (trener Piasta): Trudno coś powiedzieć, kiedy dostaje się bramkę kilka sekund przed końcem, wydaje się to nieprawdopodobne. To nie był może wielki mecz w naszym wykonanie. Problemy, które nas dotknęły przed spotkaniem i w jego trakcie mogły mieć wpływ na naszą postawę, ale i tak uważam, że w perspektywie gry po 90 minutach, kiedy jest remis, trzeba dołożyć wszelkich starań, bo skoro nie można wygrać meczu, trzeba mocno zabezpieczyć remis. Nam się to nie udało i być może chwila rozluźnienia spowodowała, że przegrywamy ten mecz, który oscylował w okolicach remisu i takim wynikiem powinno się to zakończyć.


Dariusz Żuraw (trener Zagłębia): Gratulacje dla zespołu za trzy ciężko wywalczone punkty. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo w Gliwicach, bo Piast jest bardzo mocnym zespołem, drużyną z czołówki. W samym meczu mieliśmy trochę problemów w pierwszej połowie z opanowaniem środka pola i tam Chrapek razem z Sokołowskim mieli za dużo miejsca, a po korektach przeprowadzonych w przerwie udało się to zniwelować. Ten mecz mógł być na remis, ale musiałbym obejrzeć jeszcze raz to spotkanie. Być może mieliśmy trochę więcej klarownych sytuacji, ale to nigdy nie ma znaczenia dopóki nie strzeli się tego zwycięskiego gola. To nam się udało, a dwutygodniowy trud włożony w reprezentacyjne przerwie przyniósł efekt. 


Martin Konczkowski: To było deja vu meczu ze Śląskiem, bo w spotkaniu, w którym gramy nieźle i gdzie brakowało jedynie postawienia kropki nad i. Oczywiście, chęć zwycięstwa była w nas bardzo duża, ale w tej końcówce doszło do jednego błędu, jednej sytuacji, która zaważyła o losach meczu. Może trzeba zagrać mądrzej, uważniej, żeby nie stracić bramki w ten sposób. Może trzeba użyć nieco prostszych środków, zamiast tego nadzialiśmy się na jedną kontrę i nie mamy nawet punktu. Mieliśmy i w pierwszej i w drugiej połowie sytuacje, po których mogliśmy zdobyć bramkę. Jeśli strzelilibyśmy gola, pewnie wygralibyśmy ten mecz. W tym momencie to jednak tylko gdybanie, bo zabrakło skuteczności w kilku sytuacjach.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA