Marcin Brosz: Nie jesteśmy na straconej pozycji

14
lut

- Ostatnia porażka w Krakowie nas zmotywowała. Nie jesteśmy na straconej pozycji, zmieniliśmy zespół i powalczymy o to, żeby nasi kibice wychodzili ze stadionu zadowoleni – powiedział Marcin Brosz na piątkowej konferencji prasowej.
 
Mocne uderzenie
 
- Cieszymy się, że wraca piłkarska ekstraklasa. Długo czekaliśmy na ten moment i tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że wejdziemy w drugą część sezonu z mocnym akcentem. Zagramy z krakowską Wisłą, która przez kilkanaście sezonów wpływała na kształt naszej ligi. Jest to też zespół, który wielokrotnie reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej. Poniedziałkowa konfrontacja zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że trybuny zapełnią się kibicami i poziom widowiska będzie wysoki.
 
Ruben pod znakiem zapytania
 
- W drużynie mamy dwóch kontuzjowanych od dłuższego okresu zawodników. Carles Marc zmaga się z kontuzją wiązadła pobocznego, natomiast za Krzysztofem Królem ciągnie się uraz z poprzedniej rundy. W najbliższym czasie powinni wejść w treningi i staną się wzmocnieniem dla nas. Na problem z kolanem narzeka Ruben, chociaż jest szansa, że w poniedziałek wybiegnie na boisko.
 
Trela czy Szumski?
 
- Mamy dwóch równorzędnych bramkarzy. Darek Trela dostał niedawno powołanie do reprezentacji Polski i był to wyróżnienie nie tylko dla niego, ale całych Gliwic. Z kolei Kuba Szumski z powodzeniem broni w kadrze U-21, która ma szanse na awans do ME 2015. Chciałbym, żeby na każdej pozycji była taka rywalizacja, bo to dla nas dla nas plus. Sportowa konkurencja nie jest korzyścia tylko dla samych piłkarzy, ale i klubu. Do poniedziałku mamy jeszcze trochę czasu i podejmiemy decyzję, która będzie dla nas najlepsza w tym momencie.
 
Ewentualne zmiany w kadrze
 
- Obserwujemy rynek i wiemy, gdzie szukać jeszcze uzupełnień i wzmocnień. Kadra nie jest zamknięta również w drugą stronę. Jeśli kogoś pozyskamy to jest możliwość, że ktoś odejdzie do innego klubu. Rywalizacja musi trwać na każdych zajęciach. Zawodnicy  fizycznie i pod względem koncentracji muszą potwierdzać swoją wartość. Mamy parę znaków zapytania na danych pozycjach. Graliśmy mecze kontrolne na dwa składy, żeby uzyskać odpowiedzi. Nie chodzi już tylko o ostatni mecz z Opavą, ale jeszcze wcześniej oglądaliśmy ciekawe spotkanie z Piotrówką. Nie zamykałbym nikomu drogi do wyjściowej jedenastki jak i „osiemnastki” meczowej.
 
Wisła to nazwiska i kolektyw
 
- Semira Stilica pamiętamy jeszcze z Lecha Poznań, gdzie był jednym z jaśniejszych punktów. Wisła to jednak kolektyw i gdybyśmy spojrzeli na konkretne pozycji oraz formacje to nie możemy się niczego przyczepić – począwszy od golkipera, a kończąc na Pawle Brożku, jednym z najlepszych obecnie polskich napastników i reprezentancie Polski. Krakowski zespół prowadzi były selekcjoner i jeden z najlepszych trenerów Franciszek Smuda, a to pokazuje rangę drużyny, z którą przyjdzie nam się zmierzyć. Miejsce naszego rywala w tabeli nie jest przypadkowe, a Wisła chce wrócić na pozycję, na której znajdowała się przez lata. Ostatnia porażka w Krakowie nas zmotywowała. Nie jesteśmy na straconej pozycji, zmieniliśmy zespół i powalczymy o to, żeby nasi kibice wychodzi ze stadionu zadowoleni.
 


Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA