Marcin Brosz: Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz

30
kwi

W spotkaniu z Legią czołowy napastnik Piasta, Ruben Jurado, spędził na boisku jedynie 45 minut, gdyż został zmieniony w przerwie. Na placu gry zastąpił go Pavol Cicman. - Ruben to jeden z filarów Piasta, który dał nam awans i to miejsce w tabeli. Jednak to przeszłość. W piłce mówi się: jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. A ostatnie mecze Rubena były... średnie. - tłumaczy trener Piasta, Marcin Brosz.

- Od niektórych zawodników - a Ruben stoi w pierwszym rzędzie - wymagamy zdecydowanie lepszej gry. To jeden z piłkarzy w naszej kadrze, który ma dodawać jakości oraz powodować, że Piast jest zespołem ofensywnie predysponowanym. Od pewnego czasu Ruben ma jednak z tym problemy. Dlatego zastąpił go Pavol Cicman i o jego zmianie możemy mówić tylko w pozytywach - stwierdził Marcin Brosz.

Trener Piasta podkreśla, że w jego drużynie nie ma "świętych krów" i nikt za zasługi miejsca w pierwszym składzie nie dostanie. - Ruben to jeden z filarów Piasta, który dał nam awans i to miejsce w tabeli. Jednak to przeszłość. W piłce mówi się: jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. A ostatnie mecze Rubena były... średnie. Liczymy na niego, ale musi zdecydowanie więcej popracować nad swoją formą, aby więcej dawać zespołowi - tłumaczy opiekun "Niebiesko-czerwonych".

Brosz mówi wprost: - Kontraktując obcokrajowców nie jesteśmy gołosłowni. Reguły i zasady są znane - muszą to być zawodnicy zdecydowanie lepsi od naszych. Tego właśnie wymagamy. Jeśli ktoś przychodzi do Piasta – musi wygrać rywalizację.

Trener podkreśla powiedział również, że nie przeszło mu przez myśl, aby zdjąć z boiska drugiego z napastników - Marcina Robaka, który momentami również był niewidoczny na boisku.  - On jest groźny. Sytuacja, gdy Tomek Podgórski wrzuca ze stałego fragmentu, Robak uderza... byłem pewny, że wpadnie i będzie gol, ale na drodze do bramki stanął Kuciak, który wykazał się sporymi umiejętnościami. To dzięki niemu do przerwy był wynik bezbramkowy. Marcin gra na specyficznej pozycji, ona jest inna. Taki napastnik nie jest bardzo mocno widoczny, ale ma być skuteczny. Wymagamy od niego, aby był groźny w polu karnym i wykańczał sytuacje - wytłumaczył trener.

Maciej Smolewski / sportslaski.pl