"Liczby" trenera Wdowczyka

09
cze
Dariusz Wdowczyk zasiadał na ławce trenerskiej Niebiesko-Czerwonych w czternastu spotkaniach. Jak wyglądają dotychczasowe „liczby” trenera Wdowczyka tj. bilans meczów, średnia punktów i bramek?
 
Dariusz Wdowczyk trafił do Piasta 3 marca bieżącego roku. Gdy został nowym szkoleniowcem Niebiesko-Czerwonych sytuacja drużyny nie była łatwa. 54-letni trener przejął zespół znajdujący się na 14. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Mało tego - gliwiczanie mieli wówczas na swoim koncie pięć ligowych porażek z rzędu... 
 
04.03.17 - Piast Gliwice - Wisła Kraków 1-2 (0-0)
Pierwszym rywalem Piasta pod wodzą nowego trenera była Wisła Kraków, czyli poprzedni pracodawca Dariusza Wdowczyka. Kibice zgromadzeni przy Okrzei 20 długo nie oglądali bramek, mimo że obie drużyny miały kilka okazji, aby trafić do siatki. Po stronie gliwiczan próbowali Tomasz Mokwa, Hebert, Gerard Badia i Michal Papadopulos. Biała Gwiazda odpowiedziała natomiast strzałami Pawła Brożka, Tomasza Cywki i Pola Lloncha. Najbliżej był ten ostatni, ale piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. Lepszą skutecznością wykazał się Zdenek Ondrasek, który pokonał Jakuba Szmatułę chwilę po pojawieniu się na murawie. Piłkarze Piasta dążyli do wyrównania, a ich starania zostały nagrodzone w 81. minucie rywalizacji, gdy piłkę do siatki skierował Badia. Krakowianie nie dali jednak za wygraną i zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W doliczonym czasie gry gola dającego trzy punkty zdobył Petar Brlek.
 
10.03.17 - Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3-4 (0-1)
Tydzień później Niebiesko-Czerwoni pojechali do Wrocławia, gdzie zmierzyli się z miejscowym Śląskiem. Świetne zawody rozegrał wówczas Gerad Badia, który zdobył trzy bramki oraz zanotował asystę przy bramce Urosa Koruna. Warto dodać, że dla Hiszpana był to pierwszy hattrick w karierze. Radosne nastroje po zwycięstwie i przełamaniu serii sześciu spotkań bez porażki zakłóciły pomeczowe przepychanki, po których czerwoną kartkę zobaczył Hebert. Brazylijczyk nie mógł przez to wystąpić w trzech kolejnych meczach Lotto Ekstraklasy.
 
18.03.17 - Piast Gliwice - Arka Gdynia 3-2 (1-0)
Mecz z Arką Gdynia kolejny pokazał, że trener Dariusz Wdowczyk odblokował zawodników, którzy wcześniej mieli problemy z trafieniem do siatki. W tym spotkaniu debiutanckiego gola dla Piasta zdobył Martin Bukata. Maciej Jankowski wpisał się na listę strzelców po raz trzeci w sezonie, choć wcześniej wielu obserwatorów zarzucało mu brak skuteczności. Trzeciego i jednocześnie zwycięskiego gola w starciu z podopiecznymi Grzegorza Nicińskiego dołożył Gerard Badia. Hiszpan ponownie udowodnił, że warto na niego stawiać i za zaufanie sztabu szkoleniowego odwdzięczył się piątym trafieniem w trzech ostatnich kolejkach. Warto przypomnieć, że pod wodzą Radoslava Latala 28-letni skrzydłowy nie grał tak często jak za kadencji trenera Wdowczyka.
 
03.04.17 - Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0-0
Po dwóch zwycięstwach z rzędu przyszedł bezbramkowy remis w Chorzowie. Piast mógł ten mecz wygrać, ale stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Stojan Vranjes. Warto jednak pamiętać, że Niebiescy również mieli swoje okazje, a najbliżej pokonania Jakuba Szmatuły był Łukasz Moneta, który trafił w poprzeczkę.
 
09.04.17 - Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 1-1 (1-1)
W tym spotkaniu bramki padły na początku rywalizacji. Do siatki trafiali Aleksandar Sedlar i Mario Maloca. Obie drużyny mogły jeszcze kilkukrotnie strzelić bramkę,  ale swoich sytuacji na gole nie zamienili, m.in. Falvio Paixao oraz Gerad Badia. Hiszpan mógł zadać decydujący cios w doliczonym czasie gry, ale przegrał pojedynek sam na sam z Dusanem Kuciakiem.
 
17.04.17 - Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Piast Gliwice 1-0 (1-0)
W Niecieczy Niebiesko-Czerwoni przegrali pierwszy raz od czterech meczów. Po końcowym gwizdku trener Wdowczyk nie był zadowolony i nie szczędził słów krytycznych słów w kierunku swoich podopiecznych. - To było najsłabsze spotkanie od momentu, kiedy przyszedłem do Piasta. Niektórzy zawodnicy muszą się zastanowić nad swoją postawą na boisku. To jest Ekstraklasa, a nie trzecia czy czwarta liga - powiedział na konferencji prasowej. Trudno było się z tymi słowami nie zgodzić, ponieważ gliwiczanie nie potrafili zagrozić swoim rywalom praktycznie ani razu.
 
22.04.17 - Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0-1 (0-1)
Niebiesko-Czerwoni rozegrali dobry mecz, ale nie zdołali odpowiedzieć na bramkę Cilliana Sheridana i ostatecznie przegrali. Celem na to spotkanie były trzy punkty, jednak nie został on zrealizowany. Porażka z ówczesnym liderem sprawiła, że Piast zakończył rundę zasadniczą na przedostatnim miejscu. 
 
28.04.17 - Arka Gdynia - Piast Gliwice 1-1 (1-0)
Pierwsze spotkanie rundy finałowej nie zaczęło się po myśli gliwickiego zespołu. Już w 9. minucie gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Szwoch. Podopieczni Dariusza Wdowczyka dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej zagrażali bramce przeciwnika jednak nie potrafili trafić do siatki bramkarza Arki. Do wyrównania udało się doprowadzić dopiero w końcówce meczu za sprawą precyzyjnego uderzenia Macieja Jankowskiego. Przypomnijmy, że Piast grał już wtedy w osłabieniu po czerwonej kartce Aleksandara Sedlara. - Walczyliśmy do końca i właśnie za to chciałem podziękować mojemu zespołowi - powiedział trener na pomeczowej konferencji prasowej. 
 
06.05.17 - Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2-0 (1-0)
Kolejny mecz, w którym niemal przez 90 minut przewagę mieli Niebiesko-Czerwoni. Przełożyło się to na bramki Radosława Murawskiego i Sasy Ziveca. W końcówce spotkania Dariusz Wdowczyk dał szansę Denisowi Gojko, który zaliczył debiut w pierwszej drużynie Piasta.
 
12.05.17 - Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 3-1 (1-1)
Początek spotkania był bardzo obiecujący dla Piasta. Niebiesko-Czerwonych na prowadzenie wyprowadził Michal Papadopulos, ale Miedziowi odpowiedzieli trzema bramkami... przy trzech celnych uderzeniach na bramkę Jakuba Szmatuły. Do wyrównania doprowadził Filip Starzyński, a w drugiej połowie - po szybkich kontrach - swoje trafienia dołożyli Kamil Mazek oraz Arkadiusz Woźniak. Na pewno nie tak trener Dariusz Wdowczyk i jego podopieczni wyobrażali sobie wyjazd do Lubina.
 
16.05.17 - Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0-3 (0-0)
Kibice zgromadzeni na trybunach stadionu przy Cichej pierwsze trafienie zobaczyli dopiero w 73. minucie gry. Do własnej siatki trafił wówczas Paweł Oleksy, który był naciskany przez Denisa Gojkę. Niespełna 120 sekund później prowadzenie podwyższył Gerard Badia, a w samej końcówce wynik ustalił Hebert. Śmiało można powiedzieć, że gra Piasta ożywiła się dopiero po wejściu wspomnianego wcześniej Denisa Gojko. Młody skrzydłowy asystował przy ostatnim golu, ale również miał swój udział przy pierwszym trafieniu. Jak się później okazało zwycięstwo w tym meczu było kluczowe w kwestii utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Trzy punkty poprawiły nastroje gliwiczan i poprowadziły do świetnej końcówki sezonu.
 
20.05.17 - Piast Gliwice - Górnik Łęczna 2-1 (2-1)
Po dwóch strzelonych bramkach Niebiesko-Czerwoni oddali nieco inicjatywę swoim rywalom, którzy dążyli do wyrównania, ale ostatecznie zdołali zdobyć jedynie kontaktowego gola. Warto dodać, że w tym spotkaniu po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce Piasta pojawił się Denis Gojko. 19-latek szybko odwdzięczył się za zaufanie trenera Wdowczyka, bowiem już w dziewiątej minucie otworzył wynik rywalizacji.
 
27.05.17 - Piast Gliwice - Wisła Płock 4-0 (0-0)
Ostatni mecz sezonu 2016/17 przy Okrzei 20 nie mógł potoczyć się lepiej. Podopieczni Dariusza Wdowczyka rozegrali dobry mecz i pięknie pożegnali się z gliwicką publicznością. W świetnej dyspozycji był wówczas Maciej Jankowski, który zdobył dwie bramki. Po jednym trafieniu dołożyli Sasa Zivec i Martin Bukata. Dzięki wygranej z Nafciarzami piłkarze Piasta przypieczętowali utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.
 
02.06.17 - Cracovia - Piast Gliwice 0-1 (0-1)
W tym spotkaniu trener Wdowczyk dał szansę zawodnikom, którzy w trakcie sezonu grali mniej. W bramce Piasta pojawił się Dobrivoj Rusov, a na środku pomocy wybiegł Patryk Dziczek. Pewni utrzymania Niebiesko-Czerwoni ostateczni wygrali z Cracovią po bramce, będącego w bardzo dobrej formie, Jankowskiego.

 
Pod wodzą Dariusza Wdowczyka Piast prezentował dobrą i skuteczną piłkę. Niebiesko-Czerwoni zachowywali koncentrację przez pełne 90 minut w każdym spotkaniu i dzięki temu nie tracił już bramek w końcówkach. Mało tego, gliwiczanie sami trafiali do siatki w ostatnich minutach. 
 
Można powiedzieć, że forma niektórych zawodników odpaliła, gdy trenerem Piasta został Dariusz Wdowczyk. Gerard Badia, Maciej Jankowski, Marcin Pietrowski, Sasa Zivec, Aleksandar Sedlar i Martin Bukata to zawodnicy, którzy u nowego szkoleniowca grali dużo lepiej niż w pierwszej części sezonu. 
 
Dariusz Wdowczyk zasiadał na ławce trenerskiej Niebiesko-Czerwonych w czternastu spotkaniach. Siedem z nich zakończyło się zwycięstwami Piasta, trzy remisami, a cztery porażkami (średnio 1,71 pkt na mecz). W pięciu meczach Piast zagrał na "zero z tyłu". Dzięki temu i dobrej formie strzeleckiej bilans bramkowy jest korzystny i wynosi 23:15.
 
Biuro Prasowe
GKS Piast SA