Levy: Jestem dumny ze swojej drużyny
Zespół Stanislava Levego przerwał passę dwóch porażek z rzędu z niebiesko-czerwonymi, choć i tym razem wrocławianom nie udało się wygrać z Piastem. Szkoleniowiec Śląska w 38. minucie został usunięty z ławki rezerwowych przez arbitra i spotkanie musiał dokończył jego asystent, Paweł Barylski.
Stanislav Levy: - Jestem bardzo dumny ze swojej drużyny. Rozegraliśmy trzynaste spotkanie w ciągu 46 dni i to trzeba podkreślić. Graliśmy trudne mecze, w których zawsze walczyliśmy o dobry wynik, dziś udało się zdobyć jeden punkt. Z drugiej strony, gdybyśmy wkorzystali w pierwszej połowie trzy stuprocentowe okazje i udało się wyjść na prowadzenie to można postawić znak zapytania nad tym, jak skończyłby się ten mecz. Widoczny był brak Soboty, to duża strata dla klubu, ja życzę mu wszystkie najlepszego w nowej drużynie. Dzisiaj nie było też Patejuka i mieliśmy tak naprawdę jednego bocznego pomocnika. Na boisko z powodu kartek nie mógł wybiec tez Kokoszka. Chciałbym, że formacja obrony była pewna, ale zmuszeni jesteśmy cały czas szukać optymalnego rozwiązania.
- Mamy dwa tygodnie przerwy i zobaczymy co można jeszcze ewentualnie zrobić. Musimy ten czas wykorzystać, żeby kontuzjowani wrócili do zdrowia.
- Wyrzucono mnie na trybuny, bo miałem inne zdanie na temat jednej sytuacji niż sędzia, powiedziałem to i taka a nie inna byłą reakcja, chociaż arbiter pewnie widział to lepiej.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA