Lettieri: Na początku nie było nas na boisku

11
lis

- Wiedzieliśmy, że to spotkanie będzie tak wyglądało i rywale będą dużo walczyć, ale na początku starcia nie było nas na boisku - powiedział trener Korony Kielce Gino Lettieri na konferencji prasowej po meczu z Piastem Gliwice.

Na początku spotkania lepiej wyglądali podopieczni Waldemara Fornalika. Niebiesko-Czerwoni stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, ale nie potrafili pokonać Matthiasa Hamrola. - W pierwszych minutach można było zobaczyć, dlaczego Piast jest tak wysoko w tabeli. To była chyba najbardziej agresywna drużyna, z którą graliśmy w tym sezonie - zaznaczył opiekun kielczan.

- Wiedzieliśmy, że to spotkanie będzie tak wyglądało i rywale będą dużo walczyć, ale na początku starcia nie było nas na boisku - dodał.

Korona wyszła na prowadzenie w 38. minucie, a rezultat spotkania otworzył Elia Soriano. Kielecki zespół zdołał utrzymać jednobramkową przewagę do końcowego gwizdka sędziego Mariusza Złotka. - Później wszystko wyglądało lepiej. Zaczynaliśmy wygrywać pojedynki i potrafiliśmy stwarzać sobie sytuacje. W pierwszej części gry mieliśmy jeszcze dwie okazje... W drugiej połowie chcieliśmy się cofnąć, bo wiedzieliśmy, że Piast ma problemy z budowaniem gry. Dzięki temu udało nam się dwukrotnie zagrozić, ale nie wykorzystaliśmy naszych szans - zaznaczył szkoleniowiec Złocisto-Krwistych.

Po 15. kolejkach Lotto Ekstraklasy kielczanie zajmują szóste miejsce w tabeli. Jedną pozycję wyżej znajduje się Piast, który ma tyle samo punktów, co Korona. - Zakończyliśmy pierwszą rundę i cieszymy się ze zdobytych punktów. W Mojej drużynie należą się słowa uznania za tę część sezonu. Nie przypuszczaliśmy, że będziemy tak wysoko, ponieważ straciliśmy kilku kluczowych zawodników - zakończył Gino Lettieri.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA