Lazdins: Liczyłem, że trener na mnie postawi
Łotwa, której reprezentantem jest Artis Lazdins - podobnie jak Polska - nie zdołała wywalczyć awansu na Mistrzostwa Świata w Brazyli w 2014 roku i jej kadrowicze przyszłoroczny mundial obejrzą w telewizji. W dwóch spotkaniach zamykających eliminacje Łotysze zdobyli jeden punkt, plasując się w generalnej klasyfikacji na przedostatnim miejscu w grupie.
W przegranym starciu z Litwą Lazdins musiał pogodzić się z rolą rezerwowego - Jeżeli chodzi o moją grę, to cały mecz oglądałem z ławki, dlatego bardzo liczyłem, że trener na mnie postawi ze Słowacją. Co do oceny spotkania - zagraliśmy poniżej oczekiwań i wynik o tym doskonale świadczy - mówi pomocnik Piasta.
Lazdins i spółka nie załamali rąk po porażce z sąsiadem, ze spokojem czekając na ostatni pojedynek: - Atmosfera w drużynie jest dość dobra, mimo niesatysfakcjonujących wyników. Chcieliśmy przed własną publicznością pokazać się z dobrej strony przeciwko Słowacji i zostawić po sobie pozytywne wrażenie - twierdzi.
W tym meczu, 27-letni zawodnik wybiegł w podstawowej jedenastce i na murawie pozostał do ostatniego gwizdka. - Udało mi się znaleźć w pierwszym składzie i byłem bardzo zmobilizowany. Niestety, bardzo źle weszliśmy w to spotkanie. Straciliśmy praktycznie w identyczny sposób dwa gole po stałych fragmentach gry. Przegrywaliśmy 0:2 do przerwy, ale w drugiej połowie pokazaliśmy dobrą piłkę i udało nam się doprowadzić do remisu. Z rezultatu byliśmy zadowoleni, chociaż mogliśmy tak naprawdę wygrać - komentuje.
Biuro Prasowe