Latal: Ważne, że Sasa Zivec zostaje!

05
lis

Trener Radoslav Latal przed meczem z Jagiellonią Białystok będzie miał trudne zadanie zastąpić w składzie pauzującego Urosa Koruna. Jak wygląda sytuacja kadrowa Niebiesko-Czerwonych?

- Na pewno w sobotę nie zagra Uros Korun. Cztery żółte kartki wykluczają go z meczu z Jagiellonią. Ponadto nie wiadomo co z Sasą Zivecem. Wciąż narzeka na ból w kolanie i jeśli nic się nie poprawi, to jest sytuacja będzie trudna do naprawienia w dwa dni.

W czwartek rano Sasa Zivec przedłużył kontrakt z Piastem Gliwice do czerwca 2018 roku. - To jest bardzo ważne, że osobiście naciskałem na pozostanie Sasy przy Okrzei. On jest dla mnie jedną z kluczowych postaci w tym zespole. Ale wciąż walczymy o przedłużenie innych umów i zakontraktowanie nowych zawodników... - mówi Latal.

Na dniach do Piasta ma dołączyć Martin Bukata. - W słowackim związku piłkarskim jest katastrofalny nieporządek... Nie rozumiem tego, co się tam obecnie dzieje. PZPN zrobił wszystko, żeby Martin Bukata stał się naszym zawodnikiem, ale problem występuje po stronie słowackiej. Oni najwyraźniej w tej całej sytuacji się zagubili - denerwuje się szkoleniowiec Piasta.

Ostatnio w mediach pojawiła się informacja, że Piast walczy o mistrzostwo Polski. - Ja się z tym nie mogę zgodzić, bo przecież nie zrealizowaliśmy poprzedniego celu. A jak można wyznaczyć sobie nowy, przed zakończeniem starego? To jest nielogiczne i my tak nie postępujemy. Jeszcze brakuje nam około trzynastu punktów do osiągnięcia celu jakim był awans do pierwszej ósemki - zaznacza Radoslav Latal.

Kto pojawi się w miejsce zawieszonego Koruna oraz jak zagra Piast? - Jeszcze nie mam konkretnego planu na brak Urosa. Na pewno kilka myśli jest już w głowie, ale to nic pewnego. Jestem przekonany, że Koruna będzie nam brakować, bo w ostatnich meczach było widać jak jest to ważny dla nas piłkarz.

Uros Korun jest drugim - po Martinie Nesporze - "wykartkowanym" piłkarzem Piasta. A absenncją zagrożonych jest kilku następnych. - Nie kalkuluję tego. Dopiero po meczu biorę protokół do ręki i zaczynam kalkulować. Wcześniej najważniejszy jest mecz. Zawodnik nie ma grać inaczej tylko dlatego, że jest zawieszony. Jeśli wypadnie - trudno. Czasem te kartki sypią się hurtowo, jak w przypadku Kamila Vacka, który w pierwszych trzech kolejkach obejrzał trzy kartki a potem... czysto.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.