Latal: Murawa sprzyjała Pogoni

19
lut

Podopieczni Radoslava Latala kolejny mecz zagrali na zero z tyłu. Znów jednak Niebiesko-Czerwoni mogli dopisać tylko punkt. Trener gliwiczan największe zastrzeżenia miał do... stanu nawierzchni.

- Trudno jest mi ocenić to spotkanie. Każdy widział, jaka była murawa. Przeciwnik na dodatek grał bardzo defensywnie, wypuszczając w pierwszym składzie siedmiu obrońców. W takich warunkach przeciwko tak ustawionemu rywalowi nie gra się łatwo. Inna sprawa, że brakowało nam gry piłką. W drugiej połowie troszkę się poprawiliśmy w tej kwestii. Rozciągnęliśmy ataki, ale moi napastnicy nie wywiązali się najlepiej ze swoich obowiązków.

Grząsko i ślisko - warunki atmosferyczne całkowicie nie dały szans dobrze przygotowanej murawie. - Warunki sprzyjały tylko drużynie, która chciała się bronić. Dla nas - atakujących - murawa była fatalna. I to przełożyło się na grę...

W drugiej połowie Josipa Barisicia zastąpił Kornel Osyra. Była to nietypowa dla Latala zmiana. - Wpuściłem go na atak, bo chcieliśmy spróbować innego wariantu. Gra kombinacyjna nie była możliwa, więc Osi miał wygrywać pojedynki główkowe i zgrywaj piłki do innych zawodników.

Debiut od pierwszej minuty zaliczył Martin Bukata. - Musze pochwalić Martina za ten mecz. Naprawdę pokazał, że ma duże umiejętności i jeszcze z nich skorzystamy. Dostał jednak trudną i - dla zawodnikach chcącego rozgrywać - niewdzięczną rolę, ale wywiązał się znakomicie.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.