Kwaśniewski i Dziczek - nowe twarze w Piaście

18
sty

Piotr Kwaśniewski i Patryk Dziczek. Pierwszy z nich ma 17 lat a drugi zaledwie 16. Trener Marcin Brosz wraz ze sztabem szkoleniowym uznali, że nadszedł już czas, aby sprawdzić ich umiejętności i przydatność do zespołu. Nowi zawodnicy opowiadają o swojej piłkarskiej ścieżce i zdradzają nam jak przyjęła ich pierwsza drużyna Piasta Gliwice.
 

 

- Pierwsze piłkarskie kroki stawiałem w grupach juniorskich Piasta - opowiada Piotr Kwaśniewski. Wszystko zaczęło się dzięki trenerowi Marcinowi Domagale, który przygotowywał mnie pod pierwszy zespół no i także trenerowi Krzysztofowi Szumskiemu. On wprowadził mnie do drugiej drużyny Piasta Gliwice. Następnie zauważył mnie trener Marcin Brosz, pojechałem na pierwszy obóz z drużyną w czerwcu ubiegłego roku i teraz otrzymałem kolejną szansę jadąc na zgrupowanie do Arłamowa - dodał starszy z dwójki wychowanków.

Jakie wrażenia ma młody piłkarz po bieszczadzkim obozie? - Juz po pierwszym wspólnym dniu widać było różnicę w intensywności treningów, kiedy porówna się zajęcia w wieku juniorskim i seniorskim. W ekstraklasowej drużynie większy nacisk kładzie się na bieganie, jest mniej przerw w grze i można się bardziej zmęczyć. Jeżeli chodzi o taktykę, to jest tu trochę mniejszy przeskok - dodał Kwaśniewski.

Piłkarz najlepiej czuję się jako skrzydłowy, na prawej lub lewej stronie pomocy. - Charakteryzuje mnie szybkość, dlatego właśnie tam najlepiej mi się gra. Na tych pozycjach najczęściej grają Kapitan Tomasz Podgórski, Pavol Cicman, Matej Izvolt, Patrick Dytko. Jest się od kogo uczyć - przyznaje.
Sam hotel i baza sportowa, gdzie mieliśmy możliwość trenować, robił wrażenie, jest duży i bardzo dobrze wyposażony. Hala, siłownia i wszystko na swoim miejscu. Podobne warunki były na zgrupowaniu reprezentacji Polski - chwalił piłkarz.

Kwaśniewski z wiarą, ale także pokorą patrzy na swoje szanse gry wśród najlepszych. - Na razie muszę pracować z dnia na dzień, poprawiać swoje umiejętności, aby dorównać zawodnikom, którzy rozegrali kilkadziesiąt meczów w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że jak w końcu przyjdzie ta szansa, to ją wykorzystam i uszczęśliwię publiczność w Gliwicach. Dla mnie na pewno jest to duma, że jestem włączony do kadry pierwszego z zespołu  i z tego też się cieszą moi rodzice. Gram dla siebie oraz dla nich i chcę rozwijać się  osiągając coś w życiu - zakończył.

Patryk Dziczek ma 16 lat i jak sam przyznaje, od dziecka chciał być piłkarzem. - W piłkę grałem od małego, futbolówka od zawsze mi towarzyszyła. W końcu wypatrzył mnie trener rocznika 1997 Piasta Gliwice, później dostałem powołanie do kadry Śląskiego Związku Piłki Nożnej, a następnie trafiłem do Reprezentacji Polski. W młodej reprezentacji udało mi sie zagrać z Rumunią i Austrią, gdzie wpisałem się na listę strzelców - opowiada Patryk.

Dziczek to dość uniwersalny piłkarz. - W kadrze gram na pozycji środkowego obrońcy, choć moja nominalna pozycja to ofensywny lub defensywny pomocnik. Nie stanowi to dla mnie problemu, bo czuję się dobrze na każdej z tych pozycji. W Piaście będę mógł z bliska obserwować grę Mateusza Matrasa i Radosława Murawskiego i uczyć się od nich - zauważa.

Kiedy przyszła wiadomość o powołaniu do kadry pierwszej drużyny? - O wyjeździe dowiedziałem się parę dni po świętach. Dla mnie obóz w Armałowie był pierwszym, jaki odbyłem z najlepszymi zawodnikami Piasta. Naprawdę, to wielki przeskok jest między juniorami a seniorami. Z warunków stworzonych na zgrupowaniu jesteśmy zadowoleni, choć dla piłkarzy zawsze nieco ciężej gra się na sztucznym boisku - mówi.

Młodzi piłkarze zostali dobrze przywitani przez pierwszy zespół Piasta. - Starsi zawodnicy przyjęli nas bardzo dobrze i porozmawiali z każdym z nas, ale próbowali też nas trochę "powrabiać" - staraliśmy się im nie dać. W każdej drużynie są takie zwyczaje (uśmiecha się). Wiadomo, że jak jesteśmy najmłodsi to musimy opiekować się sprzętem, czyli np. zbierać go po treningu - zdradza.


Rozmawiał: Bartosz Otorowski

Biuro Prasowe
GKS „Piast” S.A.