Krótka piłka #4

17
kwi

Ponownie odpytywaliśmy w konkretny sposób zawodnika Piasta Gliwice. Bohaterem czwartej "Krótkiej Piłki" jest Mikkel Kirkeskov. Lektura poniższego artykułu pozwoli wam poznać duńskiego obrońcę z nieco innej strony. Zapraszamy!


Potrawy duńskie czy polskie?
- Duńskie bez dwóch zdań! Czy może być cokolwiek lepszego niż kuchnia mamy?


Pełny wymiar gry bez asyst czy 60 minut z golem/asystą?
- Wybieram 90 minut gry bez asysty. Moim zadaniem jest nie doprowadzić do bramki drużyny przeciwnej.


Aktywny w social mediach czy zdystansowany?
- Chciałbym być bardziej aktywny, ale coś średnio mi to wychodzi. Moja dziewczyna często mnie zachęca do tego, żebym ciągle próbował.


Rower czy hulajnoga?
- Zawsze wybieram rower! W Danii niemal wszędzie poruszamy się na rowerze, bo jest to tani środek transportu, przyjazny dla środowiska, a do tego trzeba się jeszcze poruszać.


Weekend w dużym mieście czy na uboczu?
- Zazwyczaj w ciągu roku odwiedzamy z moją dziewczyną duże światowe miasta. W czasie wakacji jednak szukamy miejsc wolnych od tłumów, żeby w pełni cieszyć się spokojem i odkrywać nowe zakątki po swojemu. 


Trening siłowy czy cardio?
- Szczerze mówiąc lubię oba te rodzaje wysiłku, zresztą zawsze je ze sobą łączę. Aktualnie jednak, w dobie koronawirusa skupiam się na treningu siłowym, bo tak jest łatwiej będąc w domu.


Gotowanie w domu czy chodzenie po restauracjach?
- Lubię gotować. Sprawia mi to bardzo dużo przyjemności, co więcej sądzę, że jestem w gotowaniu całkiem niezły. Zatem głównie sam przygotowuję sobie posiłki w domu.


Komedie czy kryminały?
- Jestem miłośnikiem kryminałów.


Twardziel czy wrażliwiec?
- Bliżej mi do wrażliwości. Sądzę, że empatia pozwala nam na dłuższe szczęśliwsze życie.


Żartowniś czy ważniak?
- Żartujesz tym pytaniem, prawda? (śmiech) Wszyscy w klubie wiedzą, że jestem jajcarzem.


Męski wypad czy wieczór z dziewczyną?
- Kombinacja obu tych opcji jest najlepsza! Fajne są wyjścia całymi ekipami, parami.  Ale dodam jeszcze, że tyle śmiechu co serwują mi męskie wypady, to jest nie do opisania.


Wydawanie czy oszczędzanie?
- Oszczędzanie, szczególnie teraz, kiedy jesteśmy dotknięci kryzysem ekonomicznym spowodowanym przez pandemię.


Styl sportowy czy elegancki?
- Na co dzień wyglądam przecież jak hipster. (śmiech) Mieszam style. Najczęściej właśnie sportowy z eleganckim.


Ranny ptaszek czy nocny marek?
- Uhh, nienawidzę poranków. Zawsze z trudem wstaję z łóżka.


Przyszłość trenerska czy własny biznes?
- Na pewno otworzę coś swojego.


Adrenalina czy święty spokój?
- Adrenalina! To jej tak bardzo pragnę co mecz.


Brak dostępu do internetu czy brak piłki?
- Bez neta wytrzymam dłużej niż bez grania. A teraz jestem szczególnie wygłodniały treningów i meczów.


Wegetarianin czy mięsożerca? 
- Z uwagi na to, że moja dziewczyna jest wegetarianką, to stosunkowo często też nie jem mięsa. Ale generalnie zachowuję balans – raz to mięso się pojawia u mnie na talerzu, a raz nie.


Piłkarski „fejm” czy normalne życie?
- Popularność nie jest ważna w moim życiu. Ja chcę czuć się dobrze sam ze sobą. To nie oznacza, że nie lubię słyszeć jak cały stadion kibiców krzyczy moje imię. To niewyobrażalnie miłe.


Talent czy praca?
- Nie wierzę w talent od urodzenia. Myślę, że pracą budujemy najlepszą wersję siebie. Ja nigdy nie byłem talentem, ale też nigdy, ale to nigdy nie odpuszczałem.


Marzyciel czy "zadaniowiec"?
- Najpierw marzę, potem działam.


Adaptować się do otoczenia czy mieć wpływ na otoczenie?
- Zawszę wyrażam swoje zdanie. Nie pozostaję w cieniu innych.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA