Król: Nie ważne kto strzela bramki, ważne, że zdobywamy punkty
W spotkaniu 4. kolejki Ekstraklasy, w którym Piast zremisował z Zawiszą Bydgoszcz 1:1, wynik meczu otworzył Krzysztof Król. Było to debiutanckie trafienie obrońcy, który do Piasta trafił latem.
Przeciwko Zawiszy, Krzysztof Król zdobył swojego premierowego gola w barwach Piasta. - Czekałem już długo czas na tę pierwszą bramkę, jednak nieważne kto strzela bramki, liczą się punkty dla drużyny. Był rzut rożny, rykoszet. Przyjąłem piłkę, uderzyłem płasko po długim rogu i wpadło. – opisuje Król.
Po zmianie stron, bydgoszczanie groźnie atakowali, a w końcówce zwycięstwa pozbawił ich Dariusz Trela, fantastycznie broniąc podyktowaną „jedenastkę”. - Dzisiaj nie udało nam się wygrać, ale patrząc na przebieg całego spotkania, można powiedzieć, że ten punkt jest dla nas cenny. Chwała dla Treli, że w drugiej połowie nam karnego.
Marcin Brosz po meczu wspominał, że losy meczu mogły potoczyć się inaczej, gdyby jego zespół nie marnował okazji bramkowych. - Mieliśmy sytuację, ale ich nie wykorzystywaliśmy. Chcieliśmy chyba z piłką do bramki wjechać, a czasem lepiej wcześniej oddać strzał i może futbolówka wpadnie do siatki. Niekiedy najprostsze środki okazują się najlepsze. Warto próbować uderzać z dystansu. – uważa.
Niebiesko-czerwoni w najbliższą niedzielę zmierzą się z Zagłębiem Lubin w 1/16 finału Pucharu Polski i myślami są już przy tym rywalu. - Patrzymy już na kolejne spotkanie. Gramy z dobrą drużyną i zrobimy wszystko, żeby w Pucharze Polski zajść jak najdalej. – obiecuje gliwicki obrońca.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA