Krakowczyk i Sopel: Nie jest łatwo

25
sty

W spotkaniu z TSV Steinbach Piast zagrał w eskperymentalnym składzie, a trener Latal dał szansę pokazania swoich możliwości piłkarzom, którzy w rundzie jesiennej występowali mniej oraz zawodnikom CLJ. W pierwszej połowie na boisku przebywał m.in. Aleksander Sopel, kapitan juniorskiej drużyny Piasta.

- Pomimo, że TSV Steinbach występuje na co dzień w IV lidze, był wymagającym przeciwnikiem. Nasi rywale zagrali z dużym zaangażowaniem, ale my również nie zlekceważyliśmy naszego przeciwnika. Potraktowaliśmy to spotkanie jako mecz ligowy, choć tak naprawdę była to jednostka treningowa. Żałuję, że nie udało nam się wygrać - powiedział po spotkaniu Aleksander Sopel.

Z kolei w drugiej połowie na boisku pojawił się Łukasz Krakowczyk, najskuteczniejszy strzelec drużyny CLJ. - Szkoda, że w drugiej połowie nie udało nam się strzelić więcej bramek. Zmieniliśmy nieco taktykę - przeszliśmy na grę dwoma napastnikami, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i graliśmy nieco bardziej otwarty futbol. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać. Sam żałuję jednej sytuacji, gdy po wrzutce z lewej strony składałem się do strzału, ale obrońca w ostatniej chwili ściągnął mi piłkę - kręcił głową Krakowczyk.

W drugiej połowie mecz się zaostrzył. Zawodnicy obu drużyn często łamali przepisy, a sędzia zmuszony był do odgwizdywania fauli. - Boisko nie sprzyjało kombinacyjnej grze, liczyła się głównie determinacja. Pojawiła się więc agresja po obu stronach - przyznał Sopel. - Jesteśmy trochę poobijani po tym spotkaniu, odczuliśmy agresywną grę. Ale my również nie odstawialiśmy nogi, każdy walczył o piłkę, jak mógł.

Kapitan juniorskiej drużyny Piasta zwraca uwagę na różnice między seniorskimi meczami a juniorskimi. - Wszystko na boisku dzieje się dużo szybciej. Zawodnicy również są inteligentniejsi, zaskakują zagraniami. To nie jest takie łatwe, my musimy się dostosować i szybciej podejmować decyzje - mówi Sopel. - Pierwszy sparing, w którym zagraliśmy wyszedł nam lepiej, ten był w naszym wykonaniu gorszy, ale i rywal był silniejszy.

To spotkanie pokazało, że Piasta czeka jeszcze sporo pracy w trakcie zimowego okresu przygotowawczego. Po meczu drużyna udała się na odnowę. - Cały czas się rozwijamy. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. To dla nas cenne doświadczenie. Bardzo się cieszę, że ponownie otrzymaliśmy szansę pokazać się trenerowi Latalowi - zakończył Krakowczyk.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA