Korun: Byliśmy lepsi
- W drugiej połowie zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, które mogliśmy wykorzystać, ale niestety to się nie udało. Byliśmy lepsi, ale kończymy z remisem - uznał Uros Korun, który rozegrał pełne 90 minut konfrontacji z Jagiellonią Białystok.
W ostatnim meczu 2018 roku Niebiesko-Czerwoni byli blisko zwycięstwa. Ostatecznie Piast zremisował z Jagiellonią Białystok 1-1. - W drugiej połowie zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, które mogliśmy wykorzystać, ale niestety to się nie udało. Daliśmy z siebie wszystko, mimo tego, że było trudno, bo ciężka murawa nie ułatwiała nam biegania. Byliśmy lepsi, ale kończymy z remisem - ocenił Uros Korun.
Niebiesko-Czerwoni oddali więcej strzałów w tym spotkaniu. Po dwóch z nich piłka obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. - Zabrakło trochę szczęścia, było blisko po tych akcjach i strzałach w poprzeczkę i mogło być 2-1. Tak się nie stało. Myślę, że powinniśmy być mimo wszystko zadowoleni z wyniku całej rundy, jaki osiągnęliśmy po połowie sezonu. Teraz udamy się odpocząć i zaraz wrócimy, by pracować - powiedział po spotkaniu obrońca Piasta.
To był drugi mecz z rzędu Słoweńca, który cierpliwie czekał na swoją szansę. - Na pewno nie jest łatwo wrócić, zagrać dobrze tuż po tym jak dostaje się szansę, ale teraz po czasie urlopy, będziemy mogli się dobrze przygotować do wiosny - dodał.
W 37. minucie meczu Uros Korun przejął opaskę kapitańską po zejściu Marcina Pietrowskiego, który doznał kontuzji. - Po raz pierwszy zdarzyła się taka okazja. Jestem jednym z zawodników, którzy mają najdłuższy staż w zespole, więc to z tego powodu otrzymałem to wyróżnienie. Dla każdego piłkarza gra z opaską na ręce jest wyróżnieniem - zakończył defensor Niebiesko-Czerwonych.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA