Konczkowski: Zagrać na wysokim poziomie i wygrać
- Piast i Pogoń teraz punktują, dlatego czekają nas dwa trudne spotkania. Warunki atmosferyczne nie są łatwe, a boiska nie są idealne o tej porze roku. Na to jednak nie możemy zwracać uwagi, bo to nie jest zależne od nas. Będziemy chcieli wyjść i zagrać na wysokim poziomie, tak jak w ostatnim meczu - powiedział Martin Konczkowski przed środowym spotkaniem z Pogonią Szczecin.
Jak oceniłbyś ostatnie dwa spotkania w nowej rundzie?
- Przede wszystkim mecz z Wisłą Kraków to było takie spotkanie, które nieczęsto się zdarza. Rzadko kiedy można się spotkać z takimi powrotami, nawet na skali europejskiej. To zwycięstwo dało nam olbrzymiego kopa pod względem psychologicznym. Mimo tego, że nasza drużyna jest pewna swoich umiejętności, chce grać w piłkę, a takie zwycięstwo mocno podbudowuje. Mecz ze Śląskiem był spokojniejszy. Kontrolowaliśmy większość spotkania i uważam, że to było bardzo zasłużone zwycięstwo.
Czy to był pierwszy taki szalony mecz w twojej karierze?
- Myślę, że tak. Trochę tych meczów już rozegrałem, ale nie pamiętam, żeby odwrócono losy spotkania z 3-0. Było jednak tak, że drużyna, w której grałem prowadziła 4-2, a i tak nie udało się wygrać. Takiego spotkania jakie miało miejsce z Wisłą to jeszcze nie przeżyłem.
Czeka was teraz dwumecz z Pogonią Szczecin, można powiedzieć, że to będzie niejako zderzenie dwóch drużyn, które teraz mają dobry czas...
- Tak, dokładnie. Piast i Pogoń teraz punktują, dlatego czekają nas dwa trudne spotkania. Warunki atmosferyczne nie są łatwe, a boiska nie są idealne o tej porze roku. Na to jednak nie możemy zwracać uwagi, bo to nie jest zależne od nas. Będziemy chcieli wyjść i zagrać na wysokim poziomie, tak jak w ostatnim meczu. Wiadomo, że Pogoń dobrze wygląda w defensywie, dlatego musimy być skuteczni.
Istnieje jakaś różnica między meczem pucharowym a ligowym?
- Moim zdaniem nie. W obu przypadkach będziemy chcieli wygrać, mimo że gramy na wyjeździe. W obecnej sytuacji nie ma kibiców na trybunach, a zawsze jest to atut gospodarzy. Rozpoczęliśmy bardzo dobrze tę wiosnę, odnieśliśmy dwa zwycięstwa i będziemy to chcieli kontynuować.
Tak się złożyło, że teraz są trzy mecze w ciągu tygodnia i jak na ciebie wpływa taka intensywność? Wolisz, kiedy spotkania odbywają się standardowo, co tydzień, czy tak jak teraz ma to miejsce?
- Każdy chciałby grać jak najwięcej, bo po to trenujemy, żeby grać mecze. Spotkania, co trzy dni nie stanowią problemu dla zawodników. Mamy na tyle rozwiniętą sytuacje pod względem regeneracji, każdy jest świadomy, co musi robić, dodatkowo sztab medyczny jest na wysokim poziomie. W związku z tym dla nas jako zawodników najważniejsze jest to, żeby jak najczęściej grać.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA