Konczkowski: Wyjść i wygrać

21
wrz

- Patrzymy na to spotkanie optymistycznie. Chcemy wyjść i wygrać - powiedział Martin Konczkowski przed meczem 10. kolejki Lotto Ekstraklasy z Arką Gdynia.

W środę nowym trenerem Piasta został Waldemar Fornalik. 54-letni szkoleniowiec pracował w przeszłości z dwoma zawodnikami, którzy znajdują się w aktualnej kadrze Niebiesko-Czerwonych. Jednym z tych piłkarzy jest właśnie Martin Konczkowski. - Z trenerem Fornalikiem współpracowałem przez dłuższy czas. Poznałem go jeszcze przed jego pracą w reprezentacji Polski. Prowadził wtedy pierwszą drużynę Ruchu, a ja występowałem w juniorach. Mogłem przyglądać się, jak prowadzi swój zespół - przyznał obrońca gliwiczan.

- Z Niebieskimi odniósł spore sukcesy, które w ostatnich latach były dla tego klubu największe. Wywalczył wicemistrzostwo Polski oraz trzecie miejsce w Ekstraklasie. To bardzo doświadczony trener - dodał.

- Przez ostatnie dwa i pół roku trenowałem bezpośrednio u Waldemara Fornalika i wydaje mi się, że nasze wyniki nie były złe. Poprzedni sezon skończył się spadkiem, ale złożyło się na niego bardzo wiele czynników, także tych pozasportowych. Ogólnie jednak oceniam tę współpracę pozytywnie - stwierdził 24-latek.

- Trener Fornalik miał bardzo dobrą renomę w Ruchu. Nie tylko wśród kibiców, ale również działacze oraz piłkarze darzyli go dużym zaufaniem. Pamiętam, że fani poświęcili mu flagi podczas meczowych opraw. Można więc powiedzieć, że w Chorzowie jego pozycja była bardzo mocna. Nie wzięło się to z niczego - zaznaczył Konczkowski.

Fornalik pozostał w Ruchu Chorzów mimo sporych kłopotów finansowych, prowadząc na wiosnę zespół do efektownych zwycięstw. - To były trudne momenty. Na pewno wszyscy w klubie bardzo potrzebowaliśmy wzajemnego wsparcia. Musieliśmy się jednoczyć, bo tylko tak mogliśmy zmotywować się do walki o utrzymanie. Niestety okazała się ona przegrana, ale w szatni Waldemara Fornalika zawsze była jedność. Trener nie raz przechodził sytuacje podobne do tej w Piaście. Mniejsze i większe kryzysy ma za sobą, więc to doświadczenie pomoże mu również teraz - stwierdził.

- Myślę, że trener zwróci uwagę przede wszystkim na defensywę. Skupi się na tym, aby tracić mniej bramek. Nad tym będziemy szczególnie mocno pracować, co do reszty to w tej chwili trudno mi powiedzieć. W środę odbył się pierwszy trening, także to dopiero początki naszej współpracy. Trener poznaje zespół, a drużyna jego - zaznaczył defensor Niebiesko-Czerwonych.

- Moja ostatnia współpraca z trenerem Fornalikiem nie będzie miała wpływu na moją pozycję w składzie. Muszę o nią zawalczyć tak samo jak wszyscy. Każdy ma teraz czystą kartę, więc ma szansę się pokazać i to od trenera zależy, kogo wybierze. Będzie to także dodatkowa motywacja dla każdego.

Waldemar Fornalik po raz pierwszy na ławce rezerwowych Piasta zasiądzie w najbliższy piątek, kiedy to Niebiesko-Czerwoni podejmą przed własną publicznością Arkę Gdynia. - Patrzymy na to spotkanie optymistycznie. Chcemy wyjść i wygrać. Wiemy, że znów spadliśmy trochę w tabeli, a to dodatkowo nas jeszcze motywuje. Zbliżyliśmy się do strefy spadkowej i musimy zrobić wszystko, aby jak najszybciej się od niej oddalić. Dodatkowym atutem będzie także gra na swoim stadionie - przyznał.

Gdynianie mają za sobą mecz w ramach 1/8 Pucharu Polski. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2-1. Decydującego gola zdobyli dopiero w dogrywce. - Nie patrzymy na to, że rywal rozegrał we wtorek 120 minut. Skupiamy się na sobie... Musimy zagrać dobry mecz i w konsekwencji zatrzymać trzy punkty u siebie. Chcemy dyktować warunki, a swoją postawą zasłużyć na zwycięstwo - zakończył Martin Konczkowski.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA