Konczkowski: Wygrywamy, ale jest sporo do poprawy

28
sie

- Z jednej strony można się cieszyć, że mamy za sobą dwa zwycięstwa, ale z drugiej zdajemy sobie sprawę, że mamy w swojej grze jeszcze wiele do poprawy. Nie możemy osiąść na laurach, tylko trzeba wziąć się do jeszcze cięższej pracy - przyznał Martin Konczkowski, obrońca Piasta.

W sobotę Piast pokonał na wyjeździe Jagiellonię Białystok 1-0. Była to druga ligowa wygrana Niebiesko-Czerwonych w tegorocznych rozgrywkach. - Na pewno początek sezonu nie był najlepszy w naszym wykonaniu... Owszem, otrzymywaliśmy pochwały za dobrą grę, ale punktów zdobywaliśmy mało. Teraz wreszcie się to zmieniło. Te dwie wygrane zbudowały nas mentalnie, ale i przyniosły ogromną dawkę pozytywnych emocji. Na nadchodzącą przerwę reprezentacyjną oraz kolejne spotkania patrzymy z dużym optymizmem - powiedział Konczi.

Defensor Piasta podkreśla, że ostatnie wygrane nie przyszły Piastowi łatwo. - Z jednej strony można się cieszyć, że mamy za sobą dwa zwycięstwa, ale z drugiej wciąż trzeba pamiętać o sporej dozie szczęścia, jaką mieliśmy w tych spotkaniach. Przy odrobinie pecha mogło to potoczyć się zupełnie inaczej - zaznaczył Konczkowski.

- Choćby w meczu z Jagiellonią były momenty, że gospodarze mocno nas naciskali. Właśnie wtedy pokazaliśmy, że stanowimy kolektyw i wszyscy pracujemy na zwycięstwo. Gdy jednak to było za mało, to kluczowymi interwencjami popisał się Jakub Szmatuła, a w innych sytuacjach sprzyjało nam szczęście, o którym wspomniałem.

- Dlatego mówię - zdajemy sobie sprawę, że mamy jeszcze wiele do poprawy. Nie możemy osiąść na laurach, tylko trzeba wziąć się do jeszcze cięższej pracy, by w następnych meczach nie liczyć już na pomyłki rywala. Na szczęście po takich wynikach nawet same treningi sprawiać nam będą większą przyjemność - zakończył 23-latek.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA